Darek Malejonek, założyciel i lider Maleo Reggae Rockers nie dostał wizy na Białoruś. Muzyk miał zgrać na festiwalu muzyki chrześcijańskiej w Iwieńcu, organizowanym na zakończenie Międzydiecezjalnych Dni Młodzieży (25-27 lipca).
– Dziś władze Białorusi boją się muzyki. Wolna kultura jest dla nich czymś groźnym – powiedział w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Darek Malejonek. Muzykowi odmówiono możliwości przyjazdu na Białoruś z powodu jego wsparcia dla Ukrainy. Artysta miał wystąpić na zorganizowanym przez polskie i białoruskie środowiska muzyków chrześcijańskich koncercie.
– Chcieliśmy pokazać, że ludzie mieszkający na Białorusi są dla nas ważni. Mieliśmy przeprowadzić dla nich warsztaty muzyczne, zagrać im koncert, ale przede wszystkim z nimi się integrować. Przecież oni nigdzie nie wyjeżdżają, nie mają dostępu do muzyki – mówi „Codziennej” Malejonek.
Jak się okazało, zablokowanie wyjazdu polskiej grupy nie odbyło się na wysokim szczeblu, tylko na poziomie powiatu. – Gdy tylko białoruscy urzędnicy dostali listę muzyków, którzy mają przyjechać, od razu stwierdzili, że jesteśmy zaangażowani politycznie, bo braliśmy udział w koncercie na kijowskim Majdanie.
Kresy24.pl/ „Gazeta Polska Codziennie”
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!