Za udział w spotkaniach z popularnym blogerem Siergiejem Tichanowskim, białoruskie sądy wymierzają kolejne wyroki wszystkim uczestnikom. Dostaje się też dziennikarzom.
We wtorek sąd w Mohylewie skazał na 10 dni aresztu za rzekomy „udział w nielegalnej akcji” korespondenta agencji BelaPAN Alesia Asipcowa. Został on zatrzymany w Bobrujsku 9 maja, w czasie nagrywania Antyparady, akcji protestacyjnej przeciwko nieodpowiedzialnej (w kontekście pandemii koronawirusa – red.) polityce władz Białorusi. Dziennikarz na znak protestu ogłosił głodówkę.
We wtorek sąd w Głębokiem skazał też Dmitrija Łupacza, działacza społecznego i dziennikarza współpracującego z TV Biełsat. Łupacz ma za wykonywanie swojej pracy zapłacić wysoką grzywnę i odbyć 10 dni aresztu. Mężczyzna po wyjściu z sądu zasłabł, wcześniej odsiedział długi weekend w ciasnej celi.
W ramach rozpoczętej 8 maja nowej fali represji sądzeni są obrońcy praw człowieka i dziennikarze w co najmniej 12 miastach. Niezależne media piszą o ok. 130 zatrzymanych.
Wśród skazanych jest też reportażysta współpracujący z Biełsatem Michaił Orszyński z Mohylewa. 10 dni w celi spędzi działacz na rzecz praw człowieka i dziennikarz Aleksander Burakow. Został uznany za winnego udziału w nielegalnym wydarzeniu tylko dlatego, że spędził kilka minut pod murami aresztu śledczego w Mohylewie, w którym przetrzymywany był bloger Siergiej Tichanowski.
Bloger Siergiej Tichanowski, który prowadzi popularny kanał Youtube „Kraj dla życia”, odwiedza różne zakątki Białorusi, spotyka się z subskrybentami i nagrywa filmy, na których Białorusini mówią mu o swoich problemach. Obecnie on również odbywa 15 dniowy areszt. Na początku roku odsiedział już miesiąc za udział w akcjach protestu przeciwko integracji Białorusi i Rosji.
oprac. ba fot. Nasza Niwa
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!