Katastrofa samolotu na Ukrainie, z partią nielegalnych białoruskich papierosów na pokładzie, potwierdza hipotezę, że na przemycie papierosów zarabia „wierchuszka” władz białoruskich.
No bo jak wytłumaczyć fakt, że wyładowany papierosami „kukuruźnik”, bez żadnych przeszkód przekracza granicę państwową – przy czym już nie pierwszy raz. Trudno o racjonalną odpowiedź, zwłaszcza gdy połączymy to z historią sprzed prawie trzech lat – tzw. „pluszowego desantu”.
Wówczas za niedopełnienie obowiązków służbowych dosłownie jedna po drugiej leciały głowy szefów MON. (W lipcu 2012 roku z awionetki pilotowanej przez obywateli Szwecji zostały zrzucone nad Iwieńcem i Mińskiem pluszowe misie, do których przyczepione były karteczki z hasłami wzywającymi do wolności słowa na Białorusi).
Według danych agencji badawczych z krajów Unii Europejskiej, nielegalny eksport papierosów z Białorusi kwitnie. Telewizja Biełsat stawia pytanie; dlaczego najbardziej policyjne państwo na świecie nie potrafi wygrać z przemytem papierosów?
Jak powiedział TV Biełsat polski dziennikarz z Grodna Andrzej Poczobut, Białoruś jest państwem, które zarabia na kontrabandzie. Przemyt jest częścią polityki państwa, które karze tylko tych, którzy na własną rękę próbują zarobić na przemycie.
Kontrabandzie na dużą skalę papierosów z Białorusi sprzyja kilka czynników; po pierwsze dzięki najniższej w regionie akcyzie na wyroby tytoniowe, cena paczki papierosów na Białorusi jest dwukrotnie niższa niż w Rosji, i czterokrotnie niższa niż w krajach UE.
Ponadto odpowiedzialność za przemyt papierosów ma charakter wyłącznie administracyjny, chociaż dochody z przemytu porównywalne są z biznesem narkotykowym.
O tym, że za nielegalnym obrotem papierosów stoją wysocy urzędnicy państwowi świadczy jeszcze jeden fakt. Obrońca praw człowieka Oleg Wołczek przekonuje, że próby walki z korupcją wśród funkcjonariuszy służb celnych, MSW, KGB czy „pograniczników”, często kończą się dla śledczych końcem kariery.
Z informacji podawanej przez białoruskie media wynika, że partia białoruskich papierosów, która spłonęła 26 marca na Wołyniu wraz z rozbitym kukuruźnikiem miała trafić do Polski.
Kresy24.pl
1 komentarz
Podpis*
28 marca 2015 o 11:23a z polskiej strony inaczej? drobnych z 5 kartonami sie zatrzymuje a tiry jada wyładowane bo czarny robiera 2 godziny auto osobowe.