„Ukraińskie czarnoziemy można kupić w krajach UE, w tym na Łotwie, znacznie taniej niż europejski torf” – oświadczyła w talk show „60 Minutes” eurodeputowana Tatiana Żdanok.
Opowieść Żdanok o tym, jak poszła zaopatrywać się w łotewski torf do wiosennego użyźnienia nadmorskiej działki, a sprzedawca namówił ją do kupna pakowanej w worki znacznie tańszej ukraińskiej ziemi, kolportują z upodobaniem prorosyjskie separatystyczne media na Ukrainie.
Rosjanka z Rygi, Tatiana Żdanok, założycielka Federacji Rosyjskich Partii Europy, która dzisiaj „broni” ukraińskie czarnoziemy przed europejską ekspansją, a Łotwę oskarża o udział „w niechlubnym procederze”, wielokrotnie była na Łotwie narzędziem rosyjskiej propagandy.
Oskarżana o wielkoruski szowinizm i działanie z inspiracji Kremla w celu rozbijania jedności państwa łotewskiego, Żdanok rozpoczynała karierę polityczną w Komunistycznej Partii Łotwy/KPZR. Pod koniec lat 80., gdy Łotwa odzyskiwała niepodległość, była działaczką Interfrontu opowiadającego się za pozostaniem Łotewskiej SRR w składzie Związku Sowieckiego. W wyborach w 1990 uzyskała mandat deputowanej z ramienia Interfrontu. W latach 1990–1993 posłowała do Rady Najwyższej. Gdy w 1990 Łotwa ogłaszała niepodległość, prosowieccy posłowie, w tym Tatiana Żdanok, opuścili salę obrad. W 1993 nie została dopuszczona do udziału w pierwszych po 1931 wolnych wyborach do parlamentu ze względu na promoskiewskie stanowisko jej partii. Startu w wyborach odmawiano jej również w latach 1995, 1998 i 2002, za co zaskarżyła państwo łotewskie przed Europejski Trybunał Praw Człowieka. Jednocześnie w latach 1989–1994 i 1997–1999 zasiadała w radzie miejskiej Rygi.
Jako że ordynacja z 2004 zezwoliła na kandydowanie dawnym członkom Komunistycznej Partii Łotwy w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wystartowała w nich, uzyskując mandat eurodeputowanej, z ramienia ugrupowania O Prawa Człowieka w Zjednoczonej Łotwie (PCTVL). PCTVL zdobyło wówczas 10,66% głosów, co przełożyło się na jeden mandat, który przypadł właśnie jej. W PE zasiadła w szeregach frakcji Zielonych i Wolnego Sojuszu Europejskiego. Od tego czasu przez łotewskich Rosjan była wybierana na posłankę do PE. W 2005 została przewodniczącą Federacji Partii Rosjan w Unii Europejskiej, skupiającej organizacje mniejszości rosyjskiej działające na terenie UE, w tym koalicję O Prawa Człowieka w Zjednoczonej Łotwie. 12 maja 2005, jako jedyna przedstawicielka państw bałtyckich, głosowała przeciwko rezolucji Parlamentu Europejskiego potępiającej aneksję krajów bałtyckich przez ZSRS.
Podczas konfliktu osetyjsko-gruzińskiego w 2008 zaangażowała się po stronie Rosji – jej ugrupowanie w Sejmie łotewskim powołało grupę parlamentarną na rzecz współpracy z Osetią Południową i Abchazją.
W wyborach w 2010 była kandydatką PCTVL na urząd premiera Łotwy.
Podczas „referendum” w sprawie przyłączenia Krymu do Rosji Żdanok odwiedziła półwysep wraz ze swoim asystentem Miroslawem Mitrofanowem, reprezentując siły prorosyjskie na Łotwie. Była w gronie osób zaproszonych przez Rosję jako „obserwatorzy”, których przedstawiono w Symferopolu jako „reprezentantów Parlamentu Europejskiego”. Teraz (z bezinteresownej troski o dobro Ukrainy i jej obywateli?), „broni” ukraińskich czarnoziemów…
Kresy24.pl
5 komentarzy
SyøTroll
22 marca 2017 o 09:25No oczywiście, dla redakcji „wielkoruski szowinizm”, w odróżnieniu od ukraińskiego szowinizmu jest zły. Jeśli redakcja za panią Tatianą Żdanok, nie przepada z powodu jej prorosyjskich, zamiast poprawnych politycznie antyrosyjskich, to po co ją reklamuje ?
ltp
26 marca 2017 o 22:10Ty tak naprawdę, czy tylko udajesz?
jubus
27 marca 2017 o 08:08Ale ja nie widzę tu manipulacji. Kresy24 krytykują obydwie formy szowinizmu. Niestety dla niektórych, nacjonalizm to, zgodnie z komunistyczną wykładnią dziejów, szowinizm. Ukraiński szowinizm da się łatwo wychwylić w tamtejszym ruchu nacjonalistycznym.
A ta idiotka to po prostu…idiotka.
u2
23 marca 2017 o 20:01Wszystkie rosyjskie śmierdzące tufty powinno się wypędzić precz z Łotwy, Litwy i Estonii.
observer48
29 marca 2017 o 08:00Chyba mówi dobrze po łotewsku, bo inaczej nie byłaby dopuszczona do żadnej funkcji publicznej w tym państwie. Dziesiątki tysięcy nie znających łotewskiego RoSSjan wyemigrowało z Łotwy w latach 1990., ale nie do kacapii, a do Kanady i USA. Osobiście znam kilkanascie takich rodzin mieszkających w aglomeracji Vancouverskiej nad Pacyfikiem. Są to głównie naukowcy, ekonomiści, inżynierowie i lekarze.