Według informacji ujawnionych przez niemieckie media, hakerom udało się uzyskać dostęp do sieci administracji federalnej IVBB, a także niemieckiego MSZ. Do systemu wprowadzili złośliwe oprogramowanie i zdołali przechwycić dane.
Niemieckie urzędy bezpieczeństwa zauważyły cyberatak w grudniu 2017. Trwał już wtedy od dłuższego czasu, niewykluczone, że nawet cały rok. Od tego czasu władze próbują ustalić, jak głęboko hakerzy włamali się do rządowej sieci.
Według nieoficjalnych informacji, za cyberatakiem stoi grupa „APT28”, powiązana z władzami rosyjskimi.
Jeśli chodzi o informacje dotyczące cyberbezpieczeństwa, to kilka dni temu polskie Centralne Biuro Śledcze Policji na wniosek amerykańskiego FBI zatrzymało w Bielsku Białej obywatela Ukrainy podejrzewanego o o udział w zorganizowanej grupie przestępczej trudniącej się przesyłaniem złośliwego oprogramowania i atakami hackerskimi. Złośliwe oprogramowanie monitorowało, a następnie odfiltrowywało dane pochodzące z kart kredytowych klientów. Straty spowodowane przestępczą działalnością szacowane są na kilkaset milionów dolarów. Mężczyźnie grozi w USA do 30 lat więzienia.
Oprac. MaH, dw.com, bielskobiala.beskidy.news
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!