Centrum Kultury w Solecznikach zaprasza na otwarcie wystawy fotograficznej „Maroko” oraz na spotkanie z jej autorem, wybitnym polskim fotografem Tomkiem Sikora. Wernisaż wystawy i spotkanie odbędzie się w niedzielę 11 czerwca 2023 roku, o godz. 19:00, w Pałacu Balińskich w Jaszunach.
Tomek Sikora to artysta-fotograf, syn malarki Ireny i rzeźbiarza Stanisława, ojciec rzeźbiarza Mateusza. Autor kilkudziesięciu wystaw indywidualnych na całym świecie oraz 80 wydawnictw autorskich. W latach 70. ubiegłego stulecia pracował jako fotoreporter dla tygodnika „Perspektywy”.
W roku 1979 Tomek Sikora zrealizował dwa duże projekty fotograficzne: „Album” i „Alicja w Krainie Czarów”, które zostały wystawione w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Paryżu na Biennale Młodych. W 1982 roku założył studio fotografii reklamowej w Melbourne. Od 1986 roku intensywnie podróżuje po świecie. Dwukrotnie uznany fotografem roku w Australii.
W 2001 roku powołał do życia, wraz z Andrzejem Świetlikiem, Galerię Bezdomną promującą w wielu krajach fotografię niezależną. Jesienią 2008 roku Wydawnictwo „Znak” wydało album „Tomek Sikora – Światłoczuły”, zawierający kilkaset fotografii oraz kilkadziesiąt anegdot fotografa.
Następne cykle artysty to: „Minął wiek”, „Flow”, „Fotografia uliczna”, „Tribute to Colours”, „Dysharmonia”, „Jesteśmy”, „Aix-en-Provence street photography”, „Harmonia”, „Obrazy odkryte na nowo”, realizacje filmów o życiu ulicy oraz książka „Kapitalnie – Tomek Sikora w rozmowach z Dorotą Wodecką”. Ostatnie wydawnictwa to „Minął Rok” oraz „Cztery pory roku 2”.
O wystawie fotograficznej „Maroko” jej autor opowiadał tak:
„Wylądowawszy w Maroku poczułem się jak człowiek z innej planety. Aby przekazać to moje zdziwienie, szacunek dla kultury, postanowiłem opowiadać światłem, formą, plastyką, a nie konkretami, by nie pozbawić oglądających możliwości własnej interpretacji.
Bajka. Jak bowiem inaczej można nazwać przestrzeń zbudowaną z elementów znanych mi tylko z baśni i filmów. To dla mnie rodzaj fikcji, teatru, którego aktorzy, przybrawszy niezwykłe dla mnie formy, odgrywają w swojej scenografii prozę swojego życia. A do tego unosząc głowę wyrzucają w moim kierunku z uśmiechem na twarzy okrzyk: Ali Baba! Jak się masz? Po czym znikają w czeluściach mrocznego średniowiecza. Rejestruję wiec dzień w dzień, noc w noc te zjawy w świetle i otoczeniu znanym mi tylko z wyobraźni dziecka i śpieszę się jak mogę, aby wykraść jak najwięcej obrazków, zanim ten piękny sen minie”.
RES
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!