Piętnaście lat wiezienia grozi dwóm mężczyznom oskarżonym o werbowanie i zmuszanie do niewolniczej pracy w lokalach gastronomicznych w Polsce Białorusinów i Ukraińców. Jak wynika z akt sprawy, mężczyźni wykorzystywali krytyczną sytuację finansową swoich ofiar, czyniąc z nich niewolników.
W Polsce rozpoczyna się proces Mirosława K. (Polak) i Borysa S. (Ukrainiec), w sprawie zmuszania niewolniczej pracy Białorusinów i Ukraińców. Ofiary przestępców od lipca 2015 roku do października 2016 roku były rekrutowane na Białorusi i Ukrainie, mamione obietnicą dobrej pracy i wysokich pensji, przywożone do Warszawy i „zatrudniane” w warszawskich barach i restauracjach.
Ofiary, nie znający polskiego prawa, byli zmuszani do ciężkiej pracy w publicznych lokalach gastronomicznych w Warszawie, nawet przez 350 godzin miesięcznie. Ze względu na liczne „kary” na nich nakładane, należne im pensje obcinano, a i te wypłacano z dużym opóźnieniem. Jednocześnie bali się oni zgłosić procederu na policję, aby nie stracić pieniędzy, które już zarobili.
Białorusini i Ukraińcy byli też poddawani presji psychologicznej. Niektórzy z nich byli zmuszani do podpisywania dokumentów uzależniających finansowo pokrzywdzonych od oskarżonych Ludzie ci mieszkali w hotelach pracowniczych i prywatnych mieszkaniach w Warszawie, wynajmowanych przez organizatorów przestępczego procederu. Warunki mieszkaniowe w tych lokalach śledczy określili jako „skandaliczne”. Ponadto życie pracowników było w pełni kontrolowane przez handlarzy.
Rzecznik prokuratury przekazał, że oskarżeni mężczyźni – z procederu handlu ludźmi „uczynili sobie stałe źródło dochodów”.
Podejrzany, Boris S., przyznał się do winy i wyjaśnił plan, według którego działała organizacja. Rozpoczął pracę w restauracji Miroslawa K. w 2015 roku, najpierw jako zwykły pracownik. Następnie Mirosław K. zaproponował mu stanowisko „przełożonego” nad innymi pracownikami. Sam Mirosław nie przyznaje się do winy.
Jeszcze w ybiegłym roku prokuratura prowadząca sprawę informowała, że ofiarą obu mężczyzn mogło paść co najmniej 17 osób. Osoby te zostały objęte rządowym programem wsparcia ofiar handlu ludźmi.
Organizatorom grozi 15 lat więzienia, donosi Radio Svaboda.
Kresy24.pl/ab
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!