Jest mało prawdopodobne, że podczas szczytu przywódców UE zostanie przyjęta propozycja Komisji Europejskiej dotycząca konfiskaty dochodów z zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej na rzecz Ukrainy. Takiej decyzji sprzeciwiają się Węgry. Poinformował o tym redakcję Deutsche Welle europejski dyplomata.
Zauważył, że większość krajów członkowskich UE rozumie, że skonfiskowane pieniądze powinny zostać przeznaczone na zakup broni i amunicji dla Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Teraz Ukraina potrzebuje pieniędzy przede wszystkim na broń, a nie niestety na odbudowę. A my staramy się zrobić wszystko, aby uniknąć dalszych zniszczeń na Ukrainie” – zauważył dyplomata
Komisja Europejska zaproponowała, aby 90% wpływów z zamrożonych rosyjskich aktywów przeznaczyć na zakup broni dla Ukrainy, jednak dyplomata zauważył, że Węgry upierają się, że „te pieniądze powinny zostać przeznaczone na cokolwiek, ale nie na broń dla Ukraińy” .
Dyplomata zauważył, że kolejną „kontrowersyjną kwestią” podczas szczytu będzie dyskusja na temat rozszerzenia Unii Europejskiej, gdyż w grudniu ubiegłego roku przywódcy Unii Europejskiej zaakceptowali otwarcie negocjacji w sprawie akcesji Ukrainy i Mołdawii.
Aby jednak mogły się rozpocząć, państwa członkowskie UE muszą zatwierdzić ramy negocjacyjne przedstawione przez Komisję Europejską i zwołać konferencję międzyrządową, która jest specjalnym organem, który będzie prowadził te negocjacje. Takie decyzje muszą być jednomyślnie poparte przez wszystkich 27 członków UE. Jednak zdaniem rozmówcy publikacji istnieje duże prawdopodobieństwo, że decyzje te nie zostaną podjęte na tym szczycie.
„Są kraje członkowskie, które sprzeciwiają się rozpoczęciu negocjacji z Ukrainą i Mołdawią już za belgijskiej prezydencji w UE” – zauważył, nie precyzując, o których krajach chodzii.
Dyplomata dodał, że „dla samego przewodnictwa Węgier będzie lepiej, jeśli w czerwcu zostanie rozstrzygnięta kwestia negocjacji w sprawie akcesji Ukrainy i Mołdawii”.
Zapytany, czy przywódcy Unii Europejskiej rozważają możliwość odebrania Węgrom prawa do przewodniczenia UE ze względu na nieprzestrzeganie zasad europejskich wartości, polityk zauważył, że „nie jest to w tej chwili przedmiotem dyskusji”.
„Rozmawialiśmy o tym przed lutym [1 lutego specjalny szczyt UE jednomyślnie poparł udzielenie Ukrainie pomocy finansowej w wysokości 50 mld euro, czemu sprzeciwiły się Węgry – red.]. Jednak teraz nie mówimy o tym. Węgry będą przewodniczyć UE” – zapewnił europejski dyplomata.
Wcześniej wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Josep Borrell wygłosił oświadczenie w sprawie zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej. Według niego nadwyżka zysków z zamrożonych aktywów Rosji wyniesie około 3 mld euro rocznie.
Również kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział wykorzystanie rosyjskich aktywów do finansowego wsparcia Kijowa. Według niego poparcie dla Ukrainy w Europie nie spadnie.
Opr. TB, www.dw.com
3 komentarzy
Kocur
21 marca 2024 o 14:06Może niech Węgry przepiszą się z UE do U Euroazjatyckiej, każdy będzie zadowolony.
Krzysztof
21 marca 2024 o 15:20rząd węgier to kolaboranci
Cezary
21 marca 2024 o 20:50Węgry powinny być wykluczone zarówno z unii europejskiej jak i z NATO