
Péter Szijjártó (po lewej) podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych w Brukseli. Fot. www.facebook.com/szijjarto.peter.official
Węgry nałożyły sankcje na trzech funkcjonariuszy ukraińskich wojsk lądowych w związku ze śmiercią zmobilizowanego Ukraińca węgierskiego pochodzenia, który posiadał podwójne obywatelstwo. Poinformował o tym portal „Telex”.
Według węgierskiego ministra spraw zagranicznych Petera Szijjarto, sankcje zostały nałożone na szefa działu kadrowego sztabu Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy – płk. Witalija Tkaczenkę, dowódcę dowództwa operacyjnego „Zachód” – gen. Wołodymyra Szwediuka, oraz szefa Departamentu Mobilizacji Ministerstwa Obrony Ukrainy – płk. Romana Juzwenkę. Wszyscy otrzymali zakaz wjazdu na Węgry.
Szijjarto zagroził również Ukrainie „poważnymi problemami” w przypadku dalszego pogorszenia stosunków węgiersko-ukraińskich. Przypomniał w tym kontekście, że Węgry są głównym kanałem dostaw europejskiej energii elektrycznej i gazu na Ukrainę.
„Dlatego Ukraina będzie miała naprawdę duże problemy tylko wtedy, gdy te stosunki zostaną zamrożone” – powiedział.
Przypomnijmy, na początku tego tygodnia minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto ogłosił, że będzie zabiegał o potępienie przez Unię Europejską procesu mobilizacyjnego na Ukrainie.
Rząd Viktora Orbana twierdzi, że pracownicy Terytorialnego Centrum Mobilizacyjnego na Zakarpaciu rzekomo zabili obywatela Węgier Jozsefa Sebesztiena podczas próby jego mobilizacji.
Służba prasowa Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowała o tej sprawie 10 lipca. Podkreślono, że Węgier posiadał ukraiński paszport i nazywał się Josif Sebesztien. Poinformowano również, że zmarł nie w wyniku pobicia, lecz z powodu zakrzepu krwi w płucach. Co więcej, nie stało się to podczas mobilizacji, lecz po dobrowolnym opuszczeniu jednostki – uciekł z ośrodka szkoleniowego kilka dni po mobilizacji i o własnych siłach udał się do szpitala.
„Wyniki badania sądowo-lekarskiego potwierdzają, że przyczyną zgonu, który nastąpił 6 lipca br., była zatorowość płucna, bez śladów obrażeń ciała, które mogłyby wskazywać na przemoc” – poinformowały Siły Zbrojne Ukrainy.
Węgierskie media donosiły jednak, że w internecie rzekomo pojawiło się nagranie wideo przedstawiające dotkliwe pobicie Jozsefa Szebesztiena.
Opr. TB, telex.hu
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!