
Rosyjskie oddziały na froncie ukraińskim
Fot. ilustracyjne glavcom.ua
Rosyjscy żołnierze nie wytrzymują presji i warunków, jakie panują w armii. Jeden z nich zabił swojego dowódcę.
Do ataku doszło 14 stycznia w części okupowanego przez Rosję Zaporoża. Informację na ten temat przekazał ruch partyzancki Atesz, który powołuje się na dane przekazane przez jednego ze swoich agentów w rosyjskich siłach zbrojnych.
Sprecyzowano, że chodzi o 64. oddzielną brygadę strzelców zmotoryzowanych. Stacjonujący w pobliżu osady Hulajpole kierowca-mechanik zastrzelił dowódcę swojego plutonu z karabinu Kałasznikowa.
Dowiedzieliśmy się też, że dowództwo jednostki 51460 w odpowiedzi na incydent zwiększyło ograniczenia w kwestii broni osobistej, aby zapobiec dalszym atakom na oficerów i podoficerów.
Serwis Kyiv Post przypomina, że warunku w brygadzie opisywane są jako „nie do zniesienia”. Zołnierze mieli być poddawani torturom, zastraszani czy konfiskowano im telefony komórkowe. Dowódcy mają też m.in. żądać od nich łapówek.
swi/kyivpost.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!