„Dokonując oceny przesłanek wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania, sąd stwierdza, że wydany w sprawie niniejszej przez władze szwedzkie ENA narusza wolności i prawa człowieka i obywatela Denisa Lisowa” – uzasadnił wyrok wyrok sędzia Dariusz Łubowski z Sądu Okręgowego w Warszawie.
Dlatego właśnie Sąd Okręgowy oddalił żądanie organów wymiaru sprawiedliwości Szwecji o wydanie na podstawie ENA Denisa Lisowa. Jak podkreślił sędzia, władze szwedzkie odebrały Lisowowi trójkę małoletnich dzieci z powodu „li tylko choroby psychicznej ich matki, która została umieszczona w szpitalu psychiatrycznym”. „Należy przy tym zauważyć, że stwierdzona choroba psychiczna matki uniemożliwiająca sprawowanie władzy rodzicielskiej wiązała się z ograniczaniem możliwości wyrażenia woli przez drugiego z rodziców” – dodał.
O sprawie pisaliśmy już na naszych łamach.
Zdaniem polskiego sędziego „Denis Lisow został postawiony przez władze szwedzkie w sytuacji bez wyjścia, w istnej matni. Zostały mu odebrane dzieci, a jednocześnie postawiono mu warunki odzyskania dzieci niemożliwe do spełnienia, bowiem prawo stałego pobytu nie zostało mu przyznane”
Jak podkreślił sędzia, władze Szwecji „nie zagwarantowały Denisowi Lisowowi należytego prawa do kontaktu z dziećmi”, a rodzina zastępcza, do której trafiły dzieci, znajdowała się „w znacznej odległości od miejsca zamieszkania”.
Jak dodał, z dostarczonej opinii psychologicznej wynika, że dzieci czuły się silnie związane z ojcem i chcą z nim przebywać.
Dodatkowo sędzia Łubowski stwierdził, że „dzieci zostały umieszczone w całkowicie obcej kulturowo, obyczajowo, religijnie, mentalnie rodzinie zastępczej, w której nie czuły się bezpiecznie. To niewątpliwie mogło u dzieci wywołać pogłębiający się stres, a w konsekwencji doprowadzić także do zaburzeń osobowościowych i psychicznych. Zdaniem sądu ojciec nie mógł patrzeć na to, jak dzieciom dzieje się krzywda”.
„W tym miejscu należy stwierdzić, że takie działania władz szwedzkich bezpośrednio godziły w dobro dzieci, pozbawiały je nie tylko tożsamości etnicznych, kulturowej, religijnej, ale przede wszystkim ciepła i miłości rodzicielskiej” – ocenił sędzia.
Oprac. MaH, gosc.pl
fot. Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!