Znów zbezczeszczono krzyże na podmińskim uroczysku Kuropaty, gdzie w bezimiennych dołach śmierci leżą ofiary stalinowskich czystek, min. Polacy wymordowani w ramach tzw. akcji polskiej NKWD (antypolskiej) i polscy oficerowie z tzw. „Białoruskiej Listy Katyńskiej”.
Jak informuje katolicki portal Katolik.life nieznani sprawcy zbezcześcili krzyże, min. upamiętniający polskich oficerów zamordowanych w białoruskich katowniach NKWD, których nazwiska mogą figurować na tzw. „Białoruskiej Liście Katyńskiej”. Ta wciąż nie została odnalezionej przez polskich badaczy, ale wszystko wskazuje, że miejscem pochówku Polaków jest uroczysko Kuropaty.
Na symbolicznym krzyżu upamiętniającym oficerów Wojska Polskiego wandale napisali: „Siedźcie na „Kresach” lachy! Pamiętajcie, że czeka na was szafot…”.
Krzyż stoi na Kuropatach od lat 90.XX wieku za sprawą urodzonego w Rosji Mikołaja Iwanowa dysydenta i działacza wolnościowego, oraz historyka Juliana Winnickiego załozycieli Stowarzyszenia „Straż Mogił Polskich na Wschodzie”.
Wandale zbezcześcili też upamiętnienie białoruskiego działacza narodowego Wacława Łastowskiego, premiera proklamowanej w 1918 roku Białoruskiej Republiki Ludowej, którego staliniści zamordowali w Mińsku w 1937 roku.
Według Katolik.life aktywność wandali może być związana z nadchodzącą rocznicą Nocy Rozstrzelanych Poetów, przypadającej na noc z 29 na 30 października. W tych dniach w 1937 roku w podziemiach NKWD w Mińsku zamordowano ponad 130 przedstawicieli białoruskiej elity intelektualnej (wybitnych postaci kultury, sztuki i nauki, a także osób publicznych Białoruskiej SRR).
Według oficjalnych danych białoruskich, na Kuropatach leży kilkadziesiąt do stu tysięcy ofiar NKWD, według niezależnych historyków, w tym Zianona Paźniaka – od 100 tys. do 250 tys.
Profesor Zdzisław Winnicki z Uniwersytetu Wrocławskiego podaje liczbę 250 tys., a brytyjski historyk Norman Davies twierdzi, że zamordowano tu nawet więcej niż ćwierć miliona osób, zarówno Polaków jak Białorusinów.
Zdaniem historyków, może tu spoczywać także 3872 Polaków z tzw. „białoruskiej listy katyńskiej” zamordowanych w kwietniu i maju 1940 r. Są tu także ofiary tzw. „operacji polskiej” NKWD i Polacy z zajętych przez sowietów przedwojennych Kresów zabici po roku 1940.
Wśród ofiar najwięcej jest dawnych mieszkańców Mińska i Mińszczyzny. Na Kuropatach znaleziono przedmioty z napisami w języku polskim, medaliki Matki Boskiej Częstochowskiej i Matki Boskiej Ostrobramskiej, obuwie z dawnymi polskimi znakami firmowymi.
W białoruskich podręcznikach szkolnych temat Kuropat jest całkowicie przemilczany.
ba za katolik.life
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!