Po wygranej bitwie komarowskiej, 1. Dywizja Jazdy płka Juliusza Rómmla ruszyła w ślad za cofającą się kawalerią Budionnego. Dywizja składała się pięciu baterii artylerii i z dwóch brygad jazdy:
- Brygady w składzie 1., 12. i 14. Pułk Ułanów,
- Brygady w składzie 8. i 9. Pułk Ułanów oraz 2. Pułk Szwoleżerów,
Podczas postoju, 3 września 1920 roku, 6. Brygada Jazdy pod Łaszczowem, została ona nagle zaatakowana przez sowiecki 3. Taraszczański Pułk piechoty. Ubezpieczający brygadę 4. szwadron 1. Pułku Ułanów nie mógł powstrzymać nagłego ataku bolszewików ogniem karabinów. Dlatego pułk szybko cofnął się, dosiadł koni i w kilkanaście sekund rozstrzygnął bitwę w szarży siekąc szablami. Wciągu kilku minut położyli trupem ponad 150 Rosjan oraz zdobyli 7 karabinów maszynowych, oraz wzięli około 100 jeńców. Takie działania polskich kawalerzystów tak charakteryzowała księga jazdy:
„Coraz gwałtowniejsze są działania polskich szwadronów. W tym ostatnim okresie wojny szczególnego upodobania nabierają ułani do rąbania i kłucia: szabla i lanca są w codziennym użyciu. Artyleria konna galopuje wraz z pułkami w codziennych pościgach, wypierających nieprzyjaciela na wschód”.
W tym czasie, gdy dywizja płk Rómmla poszła w pościg za Budionnym, pod Lwowem pozostała 1. Brygada Jazdy broniąc tego bohaterskiego miasta i zagłębia naftowego przed sowieckimi dywizjami piechoty i dywizją kawalerii. Gdy bolszewicka 8. dywizja piechoty przerwała polski front doszło do ciężkich walk 5 września 1920 roku pod Kniahiniczami i na grobli w Chodorowie. Do walki rzucono tam polską kawalerię. Żołnierze 5. Pułku Ułanów odrzucili nacierającego przeciwnika, a 11. Pułk Ułanów zmusił do odwrotu batalion sowieckiej piechoty. Następnie 19 września 1920 roku pod Sosnowem i Nastasowem, 5. Pułk Ułanów odrzucił 8. Dywizję kozacką i sforsował rzeki Strypę i Seret. Tydzień później (26 września) pod Zasławiem kawalerzyści 5. Pułku Ułanów rozbili wielką kolumnę 24. sowieckiej dywizji, wycinając piechotę i obsługę dział i ścigali Rosjan aż do wyczerpania koni i ułanów. W tej bitwie wziął udział też 6. Pułk Ułanów, który szarżował na oddziały sowieckiej 45. Dywizji Piechoty.
Bitwa pod Zasławiem zakończyła się ogromnym sukcesem polskiej jazdy. Sowiecka 24. dywizja przestała istnieć, a ułani zdobyli: 3 działa, 35 karabinów maszynowych i tabor długości 2 kilometrów. Do niewoli wzięto 2106 bolszewików. Podczas gdy 5. i 6. pułk walczyli pod Zasławiem, 11. Pułk Ułanów walczył pod Jampolem, gdzie rozbił część 47. sowieckiej dywizji piechoty i zdobył 7 karabinów maszynowych oraz 500 jeńców. Niestety podczas pościgu za nieprzyjacielem poległ dowódca tego pułku, członek słynnego patrolu „Beliny” ppłk Antoni Jabłoński.
Z każdym dniem działania polskiej jazdy stawały się coraz bardziej energiczne i sprężyste. Gdy polskie oddziały doszły do Bugu, to pod Kosmowem saperzy zbudowali most, przez który 12 września 1920 roku cała 1. Dywizja Jazdy przeprawiła się na wschodni brzeg Bugu. Zaraz po przejęciu rzeki, tego samego dnia idący na czele dywizji ułani 12. Pułku uderzają na rosyjska kawalerię rosyjską i otwierają przejście dla polskiej 2. Dywizji Jazdy, która pod dowództwem płka Dreszera przybyła z frontu warszawskiego.
2. Dywizja składała się wówczas z 8. Brygady Jazdy w składzie: 2., 108. i 115. Pułk Ułanów oraz 9. Brygady Jazdy w składzie: 203. Pułk Ułanów oraz 1. i 201. Pułk Szwoleżerów. Do tej dywizji należały też 1. i 8. Dywizjon Artylerii Konnej.
Obie dywizje połączono w Korpus Jazdy, którego dowództwo objął płk Rómmel. Polski korpus odrzucił rosyjskie 6. i 11. Dywizję Kawalerii oraz 44. Dywizję Piechoty na wschód, a następnie ruszył w pościg za nimi. Podczas pościgu oddziały Korpusu przeszły na południe od Włodzimierza Wołyńskiego, a następnie do Łucka, cały czas ścigając bolszewików i nie dając mu możliwości i czasu na uporządkowanie bezładnie pomieszanych pułków.
Podczas tego odwrotu Rosjan, dochodziło do dziesiątków starć i potyczek. W jednym z ataku Rosjanie znieśli szwadron z 108. Pułku Ułanów, ale potem zostali wyrąbani w szarżach szwadronów 2. i 8. Pułku Ułanów. Kolejne działania Korpusu Jazdy tak przedzimia księga jazdy:
„Na karkach Rosjan 9 pułk ułanów zdobywa most na Styrze. Pozycje opóźniające wroga są obchodzone ze skrzydeł, lub przełamywane atakami, dokonywanymi bezpośrednio z linii marszu, jazda polska roznamiętniła się do bitew i walczy po kilka razy dziennie, nieprzyjaciel coraz więcej złamany na duchu cofa się w coraz większym bezładzie. Pościg ten trwa niemal pięć dni bez snu dla naszej jazdy. W okolicach Ołyki ludzie i konie zasypiają, korzystając z każdej chwili odpoczynku. Pościg wołyński kawalerii polskiej wytrzymuje porównanie z najbardziej energicznymi i skutecznymi działaniami jazdy napoleońskiej. Tu Korpus wcisnął się klinem między cztery dywizje konnej armii, a jednocześnie odciął od Łucka cofającą się na wschód 44 dywizję piechoty sowieckiej. Świetna w tym okresie walk kawaleria polska mogła pozwolić sobie na tak śmiałe i samotne wejście w środek nieprzyjaciół i na jego tyły”.
Polskie oddziały jazdy odnoszą w tym czasie kolejne sukcesy: Pod Łuckiem 1. Pułk Ułanów rozbija piechotę z bolszewickiej 6. Brygady i zdobywa baterie nowych angielskich haubic. 1. Pułk Szwoleżerów w szarży pod Letczanami (16 września) rozbił 3. Brygadę z 14. Dywizji Budionnego, a resztki tej brygady wziął do niewoli 203. Pułk Ułanów.
18 września 1920 roku pod Równem 8. Pułk Ułanów, przeprawił się po palącym się moście i zdobył przeprawę we wsi Basów Kut. W tym czasie w Klewaniu, w szyku pieszym atakował bolszewików 2. Pułk Ułanów, a 1. Pułk Szwoleżerów uderzył na dworzec kolejowy skąd wyparł sowiecki pociąg pancerny.
Polski korpus posuwał się dziennie po 60 – 80 kilometrów, nie pozwalając Budionnemu na odbudowanie zdolności do walki.
25 września obie polskie dywizje uderzyły na północne skrzydło ugrupowania Budionnego, aby dotrzeć do Korca, gdzie był jego sztab. Pierwsza do Korca weszła 2. Dywizja płka Dreszera. 1. Pułk Szwoleżerów zaatakował Rosjan od tyłu, a szarża jednego ze szwadronów rozbiła całą wycofującą się kolumnę. Szwoleżerowie zdobyli samolot, 5 dział z jaszczami, 8 karabinów maszynowych i wzięli przeszło 200 jeńców. Jednocześnie atakujący 201. Pułk Szwoleżerów, oprócz kilkunastu jeńców zdobył działo i 2 karabiny maszynowe. Polskie brygady ruszyły na Zwiahel. Wobec szybkiego wycofania się zdezorganizowanej bolszewickiej jazdy, Korpus Kawalerii walczył z trzema dywizjami rosyjskiej piechoty. Miasto to polscy kawalerzyści zdobyli bez trudności, obsadzając przeprawy przez Słucz.
Polskie oddziały rozpoczęły oczyszczanie wschodniego brzegu tej rzeki. Podczas oczyszczania brzegu z bolszewickich żołnierzy, 115. Pułk Ułanów zdobył karabin maszynowy i wziął 20 jeńców.
1 października 1920 roku szwadrony 201. Pułku Ułanów rozbiły doszczętnie dwa bolszewickie pułki piechoty. W wyniku polskiej szarży został wyrąbany 393. Pułk Piechoty, a szwoleżerowie zdobyli kilka karabinów maszynowych i wzięli do niewoli ponad 350 jeńców. Kilkanaście minut później na bolszewicki 392. Pułk Piechoty uderzyły w szarży 2. i 4. szwadron 1. Pułku Szwoleżerów, które wyrąbały wroga piechotę i zdobyły 2 działa, 5 karabinów maszynowych i tabory. W polskie ręce wpadło ponad 2000 jeńców.
RTR
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!