Białoruskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (MSW) od miesiąca wystawia wagnerowcom paszporty na zmienione nazwiska, poinformował zastępca Kierownika Zjednoczonego Gabinetu Tymczasowego Białorusi, Paweł Łatuszka.
Białoruski opozycjonista uważa, że może to mieć związek z przygotowaniem działań dywersyjnych, w tym ataków terrorystycznych.
„– Według potwierdzonych przez nas informacji wagnerowcy otrzymują białoruskie paszporty, prawdziwe dokumenty, ale oczywiście wystawione na inne imiona i nazwiska. Dlatego mogą przez przejścia graniczne po prostu przedostać się na terytorium Unii Europejskiej „
– powiedział Paweł Łatuszka.
Dopytywany o skalę działania odpowiedział, że nie jest w stanie określić o ilu dokumentach mowa. Dodał, że według jego źródeł, paszporty wystawiane są od miesiąca.
Białoruski opozycjonista zaznaczył, że z jego informacji wynika, że na Białorusi pozostało kilka tysięcy najemników z Grupy Wagnera. Ocenił, że Aleksandr Łukaszenka chciałby, aby pozostali oni w kraju, jednak “nie ma odpowiednich środków finansowych, by utrzymać większą grupę najemników Wagnera”.
„ – Kilkaset osób już podpisało kontrakty z Ministerstwem Obrony Białorusi, na pewno zostaną na terytorium kraju. Ewentualnie pozostaną w siłach operacji specjalnych sił zbrojnych Białorusi i mogą być dalej wykorzystywani do stworzenia problemów na granicy również “współpracując” z nielegalnymi migrantami, którzy każdego dnia atakują granice Polski, Litwy i Łotwy”
– poinformował Łatuszka.
RTR na podst. PAP
1 komentarz
Kamcio
28 sierpnia 2023 o 23:19Całkiem prawdopodobne że Psychoszenka przyzna sobie obywatelstwo wagnera.