W wyniku działań wojennych na Morzu Czarnym masowo padają delfiny. Ssaki pozbawione orientacji umierają z głodu i chorób zakaźnych. Poinformował o tym Iwan Rusew, kierownik działu badawczego Parku Przyrody „Tuzłowskie Limany”.
Jak zauważył, cała dzika natura Morza Czarnego odczuwa teraz okrucieństwo wojny.
„Kilka dni temu badanie tylko niewielkiej części piaszczystej zatoki wybrzeża Morza Czarnego w Parku Narodowym „Tuzłowskie Limany” ponownie wykazało obecność martwych delfinów. Należy jednak zauważyć, że duże obszary plaż pozostały poza naszymi oczami, a ze względu na zakaz wojskowy nie ma możliwości eksploracji jeszcze większych obszarów, gdzie prawdopodobnie są również martwe delfiny” – poinformował.
Biolog dodał, że potężne eksplozje niszczą delikatny system nawigacji zwierząt, które wykorzystują echolokację.
„Potężne sonary i wybuchy niszczą delikatny system nawigacji zwierząt, a takie „ślepe” delfiny umierają z głodu, nie mogąc samemu łowić ryb, a przez słabość organizmu aktywują się w nich choroby zakaźne, i z tego powodu umierają” – zauważył.
Podkreślił, że doniesienia o śmierci delfinów pochodzą z Bułgarii, Rumunii i Rosji. A ich liczba jest zatrważająca. Według jego obliczeń liczba martwych zwierząt sięga tysięcy.
„Analizujemy dostępne publikacje w otwartych źródłach z różnych krajów czarnomorskich. I nasze wnioski są przygnębiające. W przeciwieństwie do poprzednich lat, delfiny giną teraz w wyniku działań wojennych na Morzu Czarnym, z powodu bezsensownej i barbarzyńskiej wojny raszystów A teraz, według naszych szacunków, zginęło co najmniej 3000 osobników” – poinformował.
Specjalista apeluje o przekazywanie informacji o martwych delfinach, znalezionych brzegu morza.
Opr. TB, https://www.facebook.com/rusevivan/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!