Dowódca Brygady „Azow” Gwardii Narodowej ppłk Denys Prokopenko („Redis”) powiedział, że 900 żołnierzy z tej jednostki nadal przebywa w rosyjskiej niewoli. Poinformował o tym na swoim koncie w Facebooku, przypominając, że dwa lata temu otrzymali oni od najwyższego kierownictwa wojskowo-politycznego rozkaz zaprzestania obrony Mariupola, opuszczenia terytorium zakładów Azowstal i oddania się do niewoli.
„Minęły 2 lata. 2 lata oporu ponad 900 żołnierzy 12. Brygady Sił Specjalnych „Azow”, którzy swoimi desperackimi działaniami uratowali Ukrainę, a teraz znajdują się w niewoli rosyjskiej. Dziś ich nazwiska nie zostały zapomniane. Dzisiaj każdy nasz bój, każdy strzał i każdy krok ma jeden cel – sprowadzić jeńców „Azowa” do domu i dopóki to się nie stanie, nie ustaniemy i nie przerwiemy walki. Odzyskamy wszystkich i uwolnimy wszystkich” – zapewnił Prokopenko.
Przypomniał, że w wyniku trudnych negocjacji z Federacją Rosyjską osiągnięto porozumienia w sprawie ewakuacji ludności cywilnej z zakładów Azowstal. Uratowano setki osób, które schroniły się na terenie zakładu.
„Wszyscy cywile, którzy ukrywali się przed bombardowaniami wroga w Azowstali, pozostali przy życiu. Ostatni cywil opuścił fabrykę 7 maja 2022 r. Następnie garnizon w Mariupolu kontynuował obronę do czasu wydania odpowiedniego rozkazu naczelnego dowództwa” – podkreślił.
Według niego obrona Mariupola uratowała Ukrainę, ale kosztem tego życie żołnierzy brygady, którzy zginęli podczas walk miejskich i w wyniku ataku terrorystycznego w Jełeniwce, a także setki żołnierzy, którzy od dwóch lat pozostają w niewoli.
Prokopenko opublikował też fotografię, która została wykonana podczas negocjacji na neutralnym terytorium pomiędzy przedsiębiorstwem „Kommunalnik” a zakładami metalurgicznymi Azowstal w Mariupolu w maju 2022 r.
Przypomnijmy, rosyjski Sąd Południowego Okręgu Wojskowego skazał ukraińskiego jeńca Władysława Płachotnika na 18 lat kolonii o zaostrzonym rygorze za służbę w ukraińskim batalionie „Azow”.
„Sąd Południowego Okręgu Wojskowego w dalszym ciągu rozpatruje sprawy przeciwko schwytanym obywatelom Ukrainy. Procesy te stanowią naruszenie prawa międzynarodowego i część strategii politycznej Rosji wobec Ukrainy” – stwierdzili eksperci, zacytowani przez portal Kawkaz.Realii.
Rada Najwyższa Ukrainy wezwała także rządy i parlamenty obcych państw, zgromadzenia parlamentarne i organizacje międzynarodowe chroniące prawa dziennikarzy do ułatwienia uwolnienia i powrotu na Ukrainę jeńców i nielegalnie przetrzymywanych przedstawicieli mediów. Wśród nich jest korespondent agencji UNIAN Dmytro Chiljuk, który został porwany 3 marca 2022 r. we wsi Kozarowicze w w obwodzie kijowskim z podwórka własnego domu, a następnie wywieziony do Rosji.
Opr. TB
1 komentarz
Efraim
21 maja 2024 o 17:42bo nie ma rosyjskich zakładników, bo ich na ukrainie z definicji być nie może, z definicji nie ma na ukrainie nic rosyjskiego . niech pokój będzie z nami wszystkimi.