W Jekaterynburgu został aresztowany Evan Gerszkowicz, moskiewski korespondent amerykańskiej gazety „The Wall Street Journal”. Według RIA Nowosti, która powołuje się na Federalną Służbę Bezpieczeństwa FR, przeciwko dziennikarzowi wszczęto postępowanie karne w sprawie szpiegostwa.
Dziennikarz rzekomo zbierał informacje o jednym z przedsiębiorstw rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego, które stanowią tajemnicę państwową, „na polecenie Stanów Zjednoczonych”.
Według portalu Meduza, Gerszkowicz zbierał materiały do artykułu o stosunku Rosjan do prywatnej firmy wojskowej „Wagner”. Prawdopodobnie został zatrzymany 29 marca. Następnie, według mieszkańca Jekaterynburga Jarosława Szirszikowa, z którym Gerszkowicz umówił się na wywiad, przestał komunikować się z redakcją.
Według rosyjskiej agencji propagandowej TASS, dzisiaj Gerszkowicz został przetransportowany do Moskwy. Sąd w dzielnicy Lefortowo nałożył na niego areszt w sprawie podejrzenia o szpiegostwo, Obecnie dziennikarz przebywa w areszcie śledczym w Lefortowie.
Według źródeł, Gerszkowicz nie przyznaje się do winy. Jego sprawa została określona jako „ściśle tajna”.
„Mediazona” poinformowała również, że adwokat Danił Berman, który ma nakaz obrony dziennikarza, pojawił się w moskiewskim sądzie, ale nie został wpuszczony, rzekomo dlatego, że „adwokat został już zadeklarowany”.
Centrum prasowe Federalnej Służby Bezpieczeństwa FR poinformowało, że Ewan Gerszkowicz rzekomo „działając na polecenie strony amerykańskiej” zbierał „informacje stanowiące tajemnicę państwową na temat działalności jednego z przedsiębiorstw rosyjskiego przemysłu wojskowo-przemysłowego”. FSB twierdzi, że został zatrzymany „podczas próby uzyskania tajnych informacji” w Jekaterynburgu 30 marca.
„The Wall Street Journal” kategorycznie zaprzecza zarzutom FSB i żąda natychmiastowego uwolnienia swojego „zaufanego i oddanego” reportera Evana Gerszkowicza.
„Solidaryzujemy się z Evanem i jego rodziną” – napisali redaktorzy.
Do sprawy odniósł się sekretarz prasowy Putina Dmitrij Pieskow, który powiedział, że „nie ma nic do dodania”.
„Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że został złapany na gorącym uczynku” – powiedział w komentarzu dla rosyjskich mediów.
Odpowiadając na pytanie, czy Moskwa spodziewa się działań odwetowych w postaci sprawdzania rosyjskich korespondentów prasowych w Stanach Zjednoczonych, Pieskow dodał: „Mamy nadzieję, że tak się nie stanie i nie powinno się to wydarzyć. Bo jeszcze raz powtarzam: tu nie chodzi o podejrzenie, ale o to, że został przyłapany na gorącym uczynku”.
Stwierdził też, że rzekomo „ci, którzy prowadzą normalną działalność dziennikarską” będą mogli bez problemów kontynuować swoją pracę.
Kwalifikacje zawodowe i cele zatrzymanego dziennikarza zakwestionowała także rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Podobno to, co Gerszkowicz zrobił w Jekaterynburgu, nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem. Ubolewała również, że „to nie pierwszy raz, kiedy status „korespondenta zagranicznego ”, wizy dziennikarskie i akredytacje są wykorzystywane przez cudzoziemców… do ukrywania działalności, która nie jest dziennikarstwem”.
Zaraz po zatrzymaniu dziennikarza wyszło na jaw, że przygotowuje on materiał o grupie „Wagnera”. W komentarzu dla rosyjskiego serwisu BBC Wiaczesław Wegner, zastępca zgromadzenia ustawodawczego obwodu swierdłowskiego, powiedział, że podczas spotkania półtora tygodnia temu Gerszkowicz zadał mu pytanie o „wagnerowców”, o przedsiębiorstwa przemysłowe na Uralu, byłego burmistrza Jekaterynburga Jewgienija Rojzmana, który został uznany za „zagranicznego agenta” ze względu na stanowisko dotyczące wojny z Ukrainą.
Lokalne kanały Telegram donoszą, że Gerszkowicz rzekomo zbierał informacje o pracy Urałwagonzawodu w Niżnym Tagile, oraz przedsiębiorstwach obronnych w obwodzie swierdłowskim.
Specjalista ds. PR Jarosław Szirszikow, który towarzyszył Gerszkowiczowi w podróży po regionie, powiedział w komentarzu dla „Daily Storm”, że artykuł, który przygotowywał dziennikarz, miał dotyczyć stosunku społeczeństwa do „wagnerowców” i właściciela firmy „Wagner” Jewgienija Prigożyna.
Gershkovich ma 31 lat, urodził się w USA i tam ukończył Bowdoin College. Współpracujący z nim Jarosław Szirszikow powiedział, że Gerszkowicz jest synem mieszkańca Moskwy i mieszkanki Odessy, która opuściła ZSRR w 1979 r., biegle mówi po rosyjsku.
Od stycznia 2022 Gerszkowicz jest pracownikiem moskiewskiego biura The Wall Street Journal, akredytowanego przez MSZ Rosji. Mieszka w Rosji od sześciu lat i wcześniej pisał tu dla Agence France-Presse, The Moscow Times, relacjonując wydarzenia w Rosji i na Ukrainie. Na przykład o wpływie zachodnich sankcji na rosyjską gospodarkę.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!