W obwodzie moskiewskim rodziny zmobilizowanych na wojnę przeciwko Ukrainie otrzymują po 10 kg ziemniaków i marchwi. Poinformowano o tym na kanale Telegram „Krymski wiatr”.
Takie wsparcie ze strony władz lokalnych podobno spotyka się entuzjazmem i zadowoleniem. Tyle tylko, że na nagraniach telewizyjnych twarze obdarowanych mieszkańców są (czasami nieudolnie) ukryte.
„W regionie podmoskiewskim rodziny zmobilizowanych Rosjan otrzymały zestawy warzywne składające się z 10 kg ziemniaków i 10 kg marchwi. Realne wsparcie. Oto co znaczy mocarstwo naftowo-gazowe” – piszą ironicznie autorzy „Krymskiego wiatru”.
Zestawami warzywnymi ma być obdarowanych 105 rodzin tygodniowo. Jednak coś za coś – obdarowani są nakłaniani, aby przed kamerą wyrazić wdzięczność lokalnemu kacykowi za „hojne dary”.
„Wielki ukłon dla niego. Jestem też żoną zmobilizowanego, kocham mojego męża i czekam z nadzieją, że wszystko będzie dobrze. Rosja zwycięży” – powiedziała Natalia Muromcewa, pracownica „Centrum wsparcia dla krewnych zmobilizowanych”.
Przypomnijmy, 21 września Putin ogłosił częściową mobilizację, co zmusiło setki tysięcy Rosjan do opuszczenia kraju. Według doniesień medialnych rosyjskiemu ministerstwu obrony udało się zmobilizować około 492 000 osób, z których duża część została bez przeszkolenia rzucona na front na Ukrainie.
W listopadzie poinformowano, że w Jakucji pewne przedsiębiorstwo obdarowało rodziny „mobików” jelenim mięsem.
Z kolei władze obwodu kurskiego Federacji Rosyjskiej obdarowały matki żołdaków, którzy zginęli w wojnie przeciwko Ukrainie, ręcznikami i tortem.
Zaś władze Republiki Tuwy, skąd pochodzi rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu, przydzieliły rodzinom zmobilizowanych, którzy zostali zlikwidowani na Ukrainie, drewno opałowe.
Opr. TB, t.me/Crimeanwind/21772
1 komentarz
qwe
4 lutego 2023 o 21:26tyle jest dla putlera warte ludzkie zycie rotfl. co za durny kraj.