Ponad 400 rosyjskich adwokatów z całej Rosji wyraziło poparcie dla swojego kolegi Michaiła Bieniasza.
Prawnik został dziewiątego września, w dniu protestów przeciw reformie emerytalnej, zatrzymany, pobity a następnie skazany przez sąd na 14 dni aresztu za stawianie oporu policji.
Adwokat przyjechał do Krasnodaru z Soczi by służyć pomocą prawną ewentualnym poszkodowanym podczas zaplanowanych protestów.
Władze Soczi nie zgodziły się bowiem na przeprowadzenie w tym mieście wiecu, w związku z czym prawdopodobne były zatrzymania przez policję, a w obecności prawników policja jest nieco łagodniejsza. Istotnie tego dnia aresztowano około stu demonstrantów.
Chęć obrony Bieniasza wyraziło aż siedmiu adwokatów. Podczas procesu okazało się, że prawnikowi grożono już w przeddzień protestów i poddany był operacyjnemu rozpracowaniu, co w przypadku adwokata możliwe jest tylko za zgodą sądu. Gdy po przybyciu do Soczi zgłosił on ten fakt w prokuraturze, w kilkanaście minut później został schwytany na ulicy przez kilku cywilów, którzy potraktowali go w brutalny sposób i odstawili na posterunek policji.
Jego kolegom adwokatom dopiero po siedmiu godzinach wydano zgodą na widzenie.
W sądzie funkcjonariusze policji twierdzili, że obrażenia widoczne na twarzy adwokata zadał on sobie sam, bijąc na posterunku głową w szyby.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!