Według białoruskiego Centrum Praw Człowieka „Wiasna”, 15 listopada na marszach poświęconych pamięci zamordowanego przez tajniaków Ramana Bondarenki miały miejsce masowe zatrzymania. W poniedziałek rano znane były nazwiska 1144 aresztowanych, a lista wciąż jest aktualizowana.
Protesty objęły całą Białoruś: oprócz Mińska, Białorusini wyszli na ulice Homla, Witebska, Grodna, Baranowicz, Lidy, Soligorska, Mołodeczna, Żodina i innych miejscowości.
Mieszkańcy Mińska byli świadkami dramatycznych scen, do jakich doszło w niedzielę na Palcu Zmian, gdzie Mińszczanie przynosili kwiaty i znicze oraz narodowa symbolikę, by uczcić pamięć zamordowanego Ramana Bandarenki. To z tego miejsca 31 – letni mężczyzna został 11 listopada wieczorem uprowadzony, a potem do utraty przytomności skatowany przez tajniaków. 12 listopada zmarł na skutek ciężkich obrażeń wewnętrznych.
Siły bezpieczeństwa rozpędzały zgromadzenie przy użyciu granatów hukowo-błyskowych i pistoletów na gumowe kule. Świadkowie mówią, że strzelano ludziom w plecy. Wszystkich znajdujących się na placu aresztowano, a gdy teren został oczyszczony, milicjanci rozpoczęli łapanki na ludzi ukrywających się w blokach otaczających plac. Obława trwała ponad 16 godzin, do poniedziałkowego świtu. Uzbrojeni funkcjonariusze wchodzili do każdego mieszkania na osiedlu, jeśli znajdował się w nich ktoś, kto nie był zameldowany, pakowany był do milicyjnej więźniarki.
Sekretarz prasowy Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej nazwał akt zniszczenia pomnika Bandarenki czynem „szatańskim”.
Niezależne media donoszą o kilku osobach rannych.
Wśród zatrzymanych w niedzielę jest trzech wybitnych onkologów, w tym zastępca dyrektora tego instytutu Paweł Moisiejew, znany rosyjski wydawca, 76-letni Borys Pasternak; około 20 dziennikarzy, w tym fotoreporter Naszej Niwy Szura Pilipowicz-Suszczyts i dziennikarka TV Belsat Jekaterina Andrejewa.
W poniedziałek rano białoruskie Centrum Praw Człowieka „Wiasna” publikuje nazwiska 1144 aresztowanych, a lista wciąż jest aktualizowana.
oprac. ba
1 komentarz
Andrew
16 listopada 2020 o 18:33Żałosne, morderca dorwał się do władzy..