Trzecia w tym roku kara śmierci na Białorusi została wykonana. W mińskim więzieniu rozstrzelany został 26 – letni Aleksander Grunow z Homla. O wykonaniu egzekucji informuje CPC „Wiasna”, powołując się na słowa matki skazanego, dla której jedynym dowodem śmierci syna jest paczka w więzienia z ubraniami, które nosił w celi śmierci.
Olga Grunowa powiedziała obrońcom praw człowieka z Wiasny, że otrzymała paczkę z rzeczami osobistymi syna, między innymi znajdowały się tam ubrania, które nosił Aleksander Grunow w celi śmierci.
3 listopada prawnicy z Centrum Praw Człowieka „Wiasna” dowiedzieli się, że Aleksander Łukaszenka nie ułaskawił skazanego na śmierć 26-letniego Aleksandra Grunowa z Homla. Chłopak czekał na wykonanie wyroku w celi śmierci w mińskim więzieniu na „Wołodarce”.
Jak poinformował media adwokat skazanego, Siergiej Krasnow, sprawa Grunowa wróciła do sądu obwodowego w Homlu z adnotacją, że odmawia się prawa łaski, a wszystkie działania procesowe w sprawie odwołania od wyroku śmierci zostały wyczerpane. Obrońca skazanego zaznaczył, że w tego rodzaju sytuacjach nie uzasadnia się powodów odmowy.
Andriej Połuda, koordynator kampanii „Obrońców praw człowieka przeciwko karze śmierci na Białorusi”, komentując informację powiedział 3 listopada, że wiadomość ta jest powodem do niepokoju, ponieważ dotychczasowe doświadczenie pokazuje, iż po odmowie ułaskawienia, wyrok śmierci zostaje wykonany w bardzo krótkim czasie. Ponadto, przyjęło się już, że w tym samym czasie rozstrzeliwuje się kilku więźniów oczekujących w celi śmierci”.
Aleksander Grunow został uznany winnym morderstwa studentki z Homla Natalii Jemieljanczikowej. Dziewczyna zginęła we wrześniu 2012 roku, morderca zadał jej 100 ciosów nożem. Do zabójstwa doszło rok po zakończeniu odbywania przez Grunowa kary za brutalne pobicie ze skutkiem śmiertelnym konkubenta matki.
Przypomnijmy, egzekucje wykonuje się przez strzał w potylicę. Wyroki wykonuje się w areszcie śledczym Nr 1 w Mińsku, przy ulicy Wołodarskiego. O miejscu pochówku skazańca nie informuje się rodziny, jest ono objęte tajemnicą państwową, Rodziny dowiadują się o śmierci bliskiego już po fakcie wykonania wyroku.
Białoruś pozostaje jedynym krajem w Europie i w byłych krajach ZSRR, w którym orzeka się wykonuje karę śmierci. Tylko od 1 lipca 2013 roku do 30 czerwca 2014 sądy wydały cztery wyroki śmierci. Dwa z nich zostały już wykonane.
Kresy24.pl
9 komentarzy
olo
4 listopada 2014 o 13:56to akurat dobrze co ?
obrzydliwy
4 listopada 2014 o 14:03Tam jeszcze pozostały cywilizowane prawa.Nie liczy się tylko jewro i $.
Jan
4 listopada 2014 o 14:25I za to ich lubię. Tak pisze ten portal jakby to było coś złego. A 95 procent Polaków jest za karaniem śmiercią w takich wypadkach. Brawo panie Łukaszenka. Ma Pan u mnie szacunek. W Polsce można zabić i 10 osób a dostaje się rok w zawieszeniu.
Barnaba
4 listopada 2014 o 14:29Może i dobrze że rozwalają morderców, ale metoda rodem z Łubianki… brrrr…
Barnaba
4 listopada 2014 o 14:32U nas to takiemu by jeszcze tynki zbijali z celi jak by UE wyliczyła że ma za małą o 2 centymetry!
Kazimierz S
4 listopada 2014 o 15:05Jestem przeciw karze śmierci i przeciw „dożywociu”.
Ale za to popieram amerykańskie wyroki typu: „100 lat więzienia”.
Myszanin
5 listopada 2014 o 17:01I słusznie. Za takie morderstwo – żadnej łaski. Taki morderca sam siebie skazuje na eliminację. A w ogóle to ciągle zastanawiam się, skąd to parcie w dzisiejszym świecie Zachodu na znoszenie kary śmierci. Może po to, żeby mordercy wychodzili na wolność i by ludzie się bali – a wtedy tak potrzebna będzie policja nam, tak potrzebna będzie władza… Jest to jakieś zboczenie cywilizacji naszej.
CIA man
23 marca 2015 o 13:08ten grunov to była rzeczywiście skończona kanalia wcale się nie dziwie że wujaszek Łukaszenka nie chciał go pozostawić przy życiu-przecież facio miał juz jedna zbrodnię na sumieniu i mimo to popełnił następną jeszcze traszniejszą-(wujaszek nie mógł sobie pozwolić aby ułaskawiony przez niego dopuścił się kolejnej trzeciej zbrodni) wiedząc co za to może zarobić-wg mnie i tak sposób wykonania wyroku był bardzo łagodny i humanitarny
Luki
24 marca 2015 o 13:59Kara śmierci, no trudno. W USA, niby tak wolnościowym i demokratycznym się ją wykonuje. Ale fakt nieoddania bliskim ciała skazania budzi we mnie największe oburzenie. Nawet hitlerowcy wydawali ciała ofiar egzekucji rodzinie. Tak było w przypadku rozstrzelanego Brata Mojej Prababci. Ot posowiecka, diabelska (usun. – red. – obraza narodowości) masońska mentalność zatruwająca słowiańskie dusze Braci Białorusów. Pobolszewicki brak dla chrześcijańskiej kultury europejskiej. Znamię (usun. – red. – obraza narodowości) i Turańskiej Cywilizacji. tyle w temacie