Indywidualni przedsiębiorcy – głównie drobni kupcy, którzy od niemal dwóch miesięcy nie przystępują do pracy w proteście przeciwko dekretowi Łukaszenki, w poniedziałek 15 lutego przystąpili do protestu.
15 lutego o godzinie 12.00, na Placu Październikowym w Mińsku zebrał się tłum przedsiębiorców, którzy przyjechali do stolicy ze wszystkich stron kraju, min z Witebska, Brześcia, Połocka, Homla, Słucka, Borysowa oraz innych miast.
Zebrani żądają cofnięcia zapisów dekretu – przymusowej certyfikacji importowanych towarów przemysłu lekkiego, oraz zmiany politycznego i ekonomicznego kursu obranego przez władze kraju.
Przedsiębiorców wspierają opozycyjni politycy. O godzinie 12.20 do zebranych przemawiał Mykoła Statkiewicz, Uladzimir Nieklajeu i Anatolij Lebiedźka.
Nieklajeu wezwał zebranych, by wspólnie zwrócili się do liderów Unii Europejskiej o utrzymanie sankcji wizowych i gospodarczych wobec najwyższych urzędników białoruskich. Dziś, 15 lutego w Brukseli zostanie ogłoszona decyzja, co do przyszłości sankcji.
Liderzy białoruskiej opozycji liczą, że zabiegający o poprawne relacje z Zachodem oficjalny Mińsk, nie posunie się do siłowego spacyfikowania demonstracji, by nie popsuć wizerunku prezydenta Łukaszenki, męża stanu pokojowo rozwiązującego problemy rangi światowej.
Kresy24.pl/svaboda.org/ nn.by
3 komentarzy
historia doceni
15 lutego 2016 o 14:04To prawda, że jest ciężko w Białorusi prywatnie coś zdziałać, ale w Polsce też nie jest lepiej.
MAB - Kresy24
15 lutego 2016 o 14:16Pytanie od redakcji: czy adres mailowy hi******@wp.pl, który Pan podaje jest Pana własnością?
historia doceni
17 lutego 2016 o 14:26A o co chodzi? Czy mam podać jeszcze kilka swoich maili? Czy do IPN chcę redakcja przekazać moje wypowiedzi?