Po katastrofie w Smoleńsku szwedzki Instytut Obrony Radiołączności (FRA) poinformował polską Agencję Wywiadu, że posiada nagraną rozmowę załogi samolotu Tu-154M. – Nie jesteśmy tym zainteresowani – usłyszeli z Warszawy Szwedzi.
Według ustaleń TVP Info, kilka dni po katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku, szwedzki Instytut Obrony Radiołączności (FRA) skontaktował się z centralą Agencji Wywiadu.
Skandynawowie poinformowali polskie służby, że udało im się zarejestrować rozmowę załogi samolotu Tu-154M od startu w Warszawie aż do momentu nawiązania łączności z wieżą kontroli lotów na lotnisku Sewiernyj w Smoleńsku. Szwedzi chcieli przekazać całość zarejestrowanej przez nich rozmowy polskiej stronie. Ta jednak odmówiła.
Nie jesteśmy tym zainteresowani — mieli usłyszeć przedstawiciele FRA ( Instytut Obrony Radiołączności – szwedzka cywilna agenda rządowa odpowiedzialna za wywiad łączności, współpracuje z Agencją Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) USA jako jej kluczowy partner).
Informacja o tym, że Szwedzi chcieli przekazać Polsce nagrania rozmów załogi Tu-154M wyszła na jaw podczas przeprowadzonego w Agencji Wywiadu audytu.
Koordynator ds. służb Mariusz Kamiński polecił szefowi AW, by skontaktował się ze Szwedami. FRA już przekazała naszym służbom nagranie rozmów polskiej załogi Tu-154M.
Według audytorów, Agencja Wywiadu była niezwykle pasywna na kierunku wschodnim. Zrezygnowano z części rezydentur, a te, które pozostały, miały być ograniczane. Po katastrofie z 10 kwietnia 2010 roku w centrali AW podjęto też prawdopodobnie decyzję o zaniechaniu wszelkich działań operacyjnych, związanych z wydarzeniami w Smoleńsku. (WIĘCEJ)
Kresy24.pl
13 komentarzy
Paweł Bohdanowicz
2 czerwca 2016 o 10:21Zachęcam czytelników do przeczytania całości (link „WIĘCEJ” w powyższym artykule).
— POCZĄTEK CYTATU —
Audytorzy ustalili też, że tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku w Agencji Wywiadu zniszczono ok. 500 nośników pamięci: – twarde dyski, dyski przenośne czy pendrive’y.
—- KONIEC CYTATU —-
Pod pewnymi względami jesteśmy bardziej bezbronni od maleńkiej, ale twardej Estonii.
SyøTroll
2 czerwca 2016 o 10:47Może po prostu w tamtych czasach, AW nie chciała tak otwarcie współpracować z NSA i jej szwedzką filią. Czasy były inne, i relacje wzajemne również.
Estonia mając 25% obywateli narodowości rosyjskiej musi prowadzić rozsądniejszą politykę niż Polska, więc proszę nie porównywać.
Paweł Bohdanowicz
2 czerwca 2016 o 11:43Mniej wiedzieć, żeby nie współpracować otwarcie.
Mamy mniej Rosjan, więc możemy być mniej rozsądni.
Mądry Troll! 😀
JURIJ RUSKI BANDYTA
8 czerwca 2016 o 15:41CZASY ZAWSZE SĄ TAKIE SAME I ZAWSZE CHODZI O TO SAMO – JOJCZENIE O „RACJONALNYM BEZSENSIE” ZOSTAW DLA SIEBIE, TO ZWYKŁA CIEMNOTA BEZ UMOCOWANIA W ROZUMIE… })
Wacieńka
2 czerwca 2016 o 14:57Omerta
Michał Mieczysław
2 czerwca 2016 o 16:34Te same nagrania ma wiele wywiadów i są przecież na czarnych skrzynkach.
Jedyna sensowna informacja z tego tekstu to ta, że manipulacja skrzynkami jest łatwa to zdemaskowania i udowodnienia.
Paweł Bohdanowicz
2 czerwca 2016 o 18:46W takich sprawach liczy się każdy drobiazg.
andrzej
3 czerwca 2016 o 00:36Ne maycie ne jakich zludzen
pinokio
3 czerwca 2016 o 12:41im mniej danych tym bardziej można rozmyć fakty ,a tych którzy czepiają się szczegółów nazwać oszołomami
jubus
3 czerwca 2016 o 14:22Putin wyrolował Polskę tak, że się może teraz tylko śmiać. Przecież wina za Smoleńsk, obojętnie czy to wypadek czy zamach, leży po stronie Polski i jej „elit”. Widać było, że to była celowa pułapka zastawiona na Tuska i Kaczyńskiego. Gdyby się nie wykłócali o krzesło, to nie byłoby dzielenia wizyt, pojechał by tylko Tusk albo tylko Kaczyński. Nie byłoby żadnych łączonych delegacji, prezydent lub premier poleciał by małym samolotem, bo blisko, reszta pojechała by pociągiem.
Ruscy od dawna wiedzą, że Polaków najlepiej zniszczyć, dając im władzę i tworząc konflikty. Bismarck też o tym pisał.
ernisty
3 czerwca 2016 o 16:20Tyle, że te same nagrania były na czarnych skrzynkach. To powód do podejrzenia tylko dla tych, którzy uważają, że nagrania zostały sfałszowane. Po przesłuchaniu „szwedzkich” nagrań sprawa pewnie się rozmyje.
wasko
3 czerwca 2016 o 23:42PO i Komorowskiemu zależało by prawda nigdy nie wyszła na jaw. Jak dla mnie – mordu tego dokonali ludzie związani z PO i Komorowskim we współpracy z Putinem.
jubus
6 czerwca 2016 o 13:55Dowody proszę.