Dowodzący wojskami wewnętrznymi MSW, wiceszef resortu spraw wewnętrznych RB Nikołaj Karpienkow udzielił wywiadu magazynowi „Specnaz”. Karpienkow dał się poznać z taśm prawdy opublikowanych niedawno przez Inicjatywę BYPOL, skupiających zbiegłych milicjantów, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo reżimowi Łukaszenki.
Fragmenty rozmowy z wiceministrem Karpienkowem z ostatniego numeru (listopad – grudzień 2020) gazety „Specnaz”, przeprowadzonej przez redaktora naczelnego Andrieja Dementiewskiego mogą szokować;
- „Hasło zostało już rzucone społeczeństwu i poparte przez funkcjonariuszy organów ścigania, zaaprobowane przez głowę państwa – o sformowaniu drużyn. Będą (werbowani) spośród weteranów sił specjalnych, innych grup siłowych znających techniki walki wręcz. Podczas wystąpienia agresywnych bandytów będziemy wyjeżdżać razem z takimi ochotnikami, aby uczynić nasz kraj bezpieczniejszym, uwolnić społeczeństwo od chuliganów, niedorobionych ekstremistów i terrorystów, którzy uważają się za partyzantów dokonujących wyczynów. Usuniemy te szumowiny z ulicy, stosując wobec nich techniki walki”.
- „Zespoły ludzi (bojówki) już są: wśród utworzonych drużyn, należy jeszcze przeprowadzić niezbędny przegląd i w razie potrzeby wydać śmiercionośną i nieśmiercionośną broń naszym najlepiej wyszkolonym ludziom. Aby szybko przywrócić, zaprowadzić porządek, i spokojnie kontynuować postępujący rozwój naszego państwa”.
- „Zdrowo myślący ludzie zeszli już z ulic. Pozostały „zmagary” (wojownicy), którzy w rzeczywistości stali się zbędni w naszym społeczeństwie. Zawsze pasożytowali, zajmowali się pół-bandyterką, szarą strefą”.
- „Naszym głównym celem jest odcięcie im kanałów finansowania. Usunięcie liderów nowo powstałych zorganizowanych grup przestępczych, którzy zebrali się w kupę, omawiając plany stawiania oporu organom ścigania na herbacianych spotkaniach na dziedzińcach”.
- „Za wódkę, za narkotyki, za niewielkie pieniądze, margines jest gotów na wszystko. Chcą urzeczywistnić swoje marzenie: być na szczycie społeczeństwa – bez drabiny społecznej, bez edukacji, bez pracy, bez szczególnego wysiłku. Chcą skorzystać z chaosu i być w jednym szeregu z politycznymi samozwańcami”.
Kilka tygodni temu media na Białorusi publikowały taśmy z nagranych rozmów, na których głos podobny do Karpienkowa mówił o „zbędnych ludziach”. Wówczas służba prasowa MSW określiła ten „przeciek” jako fałszywy.
1 komentarz
Radecki20
23 stycznia 2021 o 06:12Jeszcze niech wyda maczety, to będzie druga Somalia albo inne „rozwinięte” państwo. Sowieckie chore głowy, z chorymi postsowieckimi pomysłami na utrzymanie za wszelką cenę władzy.