Z opublikowanych w USA dokumentów wynika, że we wrześniu 1999 roku, Borys Jelcyn poinformował Billa Clintona, że wybrał Władimira Putina na swojego następcę. Jelcyn wyjaśniał swojemu amerykańskiemu koledze, dlaczego dokonał takiego wyboru.
Biblioteka Billa Clintona opublikowała ponad tysiąc dokumentów dotyczących rosyjsko-amerykańskich stosunków w latach 90. XX wieku.
Wśród zarchiwizowanych – odtajnionych niedawno dokumentów, znalazły się stenogramy rozmów Billa Clintona, ówczesnego prezydenta USA i jego rosyjskiego odpowiednika Borysa Jelcyna.
Media przytaczają jeden z nich, z 8 września 1999 roku, gdy Jelcyn mówi Clintonowi o swoim następcy Władimirze Putinie.
– Wkrótce, w ciągu najbliższych kilku dni spotka się Pan z Putinem, powiedział Jelcyn do Clintona. – Na razie chciałbym o nim nieco powiedzieć, żeby wiedział Pan, jakim jest on człowiekiem – kontynuował Jelcyn. Dalej zwraca uwagę, że zajęło mu dużo czasu znalezienie kogoś, kto mógłby zostać następnym prezydentem Rosji w 2000 roku.
– Niestety, na ten moment nie jestem w stanie znaleźć żadnego innego kandydata. W końcu natknąłem się na niego, na Putina, i przeanalizowałem jego biografię, jego zainteresowania, znajomych i tym podobne. Uświadomiłem sobie, że jest osobą godną zaufania, dobrze zorientowaną w tym, co leży w jego obszarze odpowiedzialności. Jednocześnie jest wszechstronny i silny, bardzo otwarty, łatwo nawiązuje kontakty z potencjalnymi partnerami. Jestem przekonany, że znajdzie Pan w nim wysoko wykwalifikowanego partnera. Jestem głęboko przekonany, że zostanie on wyłoniony jako kandydat w 2000 roku – powiedział Jelcyn.
W tej samej rozmowie Clinton zwraca uwagę, że wcześniej miał dobre kontakty z Putinem i nie może się doczekać spotkania z nim.
Z innego stenogramu wynika, że podczas rozmowy, która miała miejsce 19 listopada 1999 roku, Clinton ponownie powraca do tematu następcy i pyta Jelcyna, kto wygra wybory.
– Oczywiście, Putin, odpowiada Jelcyn. On będzie następcą. On jest demokratą i zna mechanizmy Zachodu, — dodaje.
„Jest bardzo sprytny”, powiedział na to Clinton.
– Jest silny, ma kręgosłup, jest mocny duchem. Zrobię wszystko, żeby zwyciężył – oczywiście za pomocą środków prawnych. I on wygra. Będziecie współpracować, kontynuować linię Jelcyna, nastawioną na demokrację i rozszerzanie kontaktów Rosji. Ma energię i rozum, aby odnieść sukces, powiedział Jelcyn na koniec rozmowy.
Kresy24.pl/tut.by/ba
6 komentarzy
observer48
31 sierpnia 2018 o 11:22Czy Jelcyn, gdy to mówił nie był pijany, lub na kacu?
Ad
1 września 2018 o 20:21Pomiajac to ze jest demokrata cala reszta sie zgadza. Gdyby sie nie zgadzala nikogo by dzis nie interesowalo co mowili o jakims tam bylym plk KGB ktory byl prezydentem /premierem przez kilka lat przelomu wiekow. Jest nim po dzis dzien mimo dwoch topniec cen weglowodorow i 4wojen (Czeczenia, Gruzja, Ukraina, Syria) zadna z nich nie okazala sie na dzis jego polityczna trumna mimo wielokrotnych zapowiedzi. Przeciwnik ktorego nie mozna lekcewazyc.
observer48
2 września 2018 o 22:28@Ad
I bardzo dobrze! Brak pełnego zaufania do Trumpa zjednoczył Kongres USA w jego antyrosyjskości i determinacji do uduszenia kacapii sankcjami, a także eurosceptyczności. Trump z kolei robi wszystko, aby zablokować Nord Stream 2 i otworzyć rynki europejskie na przyjęcie tanich amerykańskich surowców energetycznych pozyskiwanych ze złóż łupkowych, co doprowadziło do tego, że USA są obecnie największym na świecie producentem ropy naftowej i jednym z największych producentów gazu ziemnego. Uparty Putlerek gra w ręce Amerykanów.
Wizyta prezydenta Dudy w Białym Domu może bardzo dużo zmienić w geostrategicznym układzie sił w Eurazji, jeśli zaproponuje on Trumpowi możliwy do realizacji plan budowy Trójmorza jako „Chińskiego Muru” oddzielającego Francję i Niemcy na zachodzie od kacapii na wschodzie poprzez budowę korytarza energetycznego i logistycznego łączącego Bałtyk, Adriatyk, Morze Czarne i nawet Morze Egejskie po ukończeniu projektu Via Carpatia. Działać należy szybko i zdecydowanie, aby nie dopuścić do budowy Nord Stream 2, lub ją opóźnić o jakieś dwa lata tak, aby kacapia nie mogła przezeń tłoczyć gazu do Niemiec przed wyborami do PE, prezydenckimi i do Werchownej Rady na Ukrainie i do Sejmu w Polsce. Najlepszym sposobem na wstrzymanie budowy rury wydaje się nałożenie przez USA wysokich ceł zaporowych i taryf na szkopski eksport do USA dający Niemcom niemal $60 mld rocznej nadwyżki nad importem. Amerykanie nawet nie zauważyliby braku niemieckich towarów, ale szkopy straciliby jakieś $25 mld rocznie netto, a więc więcej, niż potencjalne korzyści z NS2.
Aby to osiągnąć, USA musiałyby także natychmiast uderzyć głęboko sięgającymi i bolesnymi sankcjami we wszystkie firmy, instytucje finansowe i rządy partycypujące w budowie i finansowaniu NS2, a także nałożyć na nie ścisłe embargo technologiczne obejmujące pełne spektrum technologii stosowanych przy poszukiwaniach i eksploatacji złóż ropy i gazu. USA, Kanada, Australia i Norwegia mają praktycznie globalny monopol na tym polu, więc będą w stanie nie tylko zablokować NS2, ale przy okazji doprowadzić do upadku i rozpadu faszystowskiej Federacji RoSSyjskiej. Putlerek może się okazać w końcowym rozrachunku grabarzem resztek sowieckiego imperium. RoSSja jest słaba, jak nigdy of 1917 r., a Putlkerek, jak to mawiają w Teksasie, jest „all hat, no cattle”. Może niedługo ujrzymy RoSSję w granicach podobnych do tych nakreślonych na tej mapce. https://a.disquscdn.com/uploads/mediaembed/images/1597/5078/original.jpg
na logike
31 sierpnia 2018 o 11:39o kim teraz rozmawia Putin z amerykanami?
peter
1 września 2018 o 05:34Na logike Ma jeszcze czas
Joan
2 września 2018 o 11:48O kim teraz rozmawia z Amerykanami Putin? Oczywiście o następcy Trumpa!