– Nasi producenci energii są gotowi dostarczyć 100 procent ropy, której potrzebujecie, po konkurencyjnych cenach. Wasz naród nie powinien być zmuszany do zależności od jakiegokolwiek partnera. To kwestia waszego dobrobytu i bezpieczeństwa – zapewnił sekretarz stanu USA Mike Pompeo przebywający z wizytą na Białorusi ministra spraw zagranicznych tego kraju Uładzimira Makieja.
Pompeo (na zdjęciu) wezwał zaś podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką do osiągnięcia „prawdziwego postępu” w relacjach Mińska i Waszyngtonu.
Łukaszenka odpowiedział, że to bardzo dobrze, że Pompero „zaryzykował przyjazd do Mińska po różnych nieporozumieniach między Białorusią a USA”.
To historyczna wizyta, bo sekretarz stanu USA po raz pierwszy odwiedza Białoruś za rządów Łukaszenki. Ostatni raz sekretarz stanu USA Warren Christopher był na Białorusi w 1994, przy okazji wizyty prezydenta USA Billa Clintona.
Łukaszenka wyraził nadzieję, że zostanie otwarty „nowy rozdział” w relacjach USA i Białorusi.
Łukaszenka: spróbujemy ograniczyć udział Rosji w dostawach ropy do 30-40%
Wczoraj prasa amerykańska nieoficjalnie podała, powołując się na źródła w administracji prezydenckiej, że USA prawdopodobnie wycofają się z zaostrzenia kryteriów wizowych dla Białorusinów.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. CC BY 4.0
4 komentarzy
andrzej
1 lutego 2020 o 18:24nareszcie.
Paweł Roś
1 lutego 2020 o 20:58USA nie robi to z miłości do Białorusi
tagore
2 lutego 2020 o 09:46Ostatni czas dla Moskwy by rozstrzygnąć kwestię lewobrzeżnej Ukrainy militarnie.
kronon
2 lutego 2020 o 19:55Bialorus musi uniezaleznic sie od Rosji. Amerykanska ropa by w tym pomogla. I tak rafinerje Bialoruskie pracuja na 25% swoich mozliwosci przez rosyjski szantaz.