Administracja prezydenta Donalda Trumpa chce, aby wybory na Ukrainie odbyły się natychmiast po zakończeniu aktywnych działań wojennych. Poinformował o tym specjalny przedstawiciel Trumpa na Ukrainę i Rosję, Keith Kellogg, w wywiadzie dla agencji Reuters.
„Większość krajów demokratycznych przeprowadza wybory w czasie wojny. Myślę, że to ważne. Myślę, że to dobre dla demokracji. To piękno silnej demokracji, masz potencjalnie więcej niż jedną osobę” – powiedział.
Plan pokojowy Trumpa jest wciąż opracowywany i nie zapadły żadne decyzje polityczne – poinformowały agencję Reuters anonimowe osoby zaznajomione ze sprawą, ale Kellogg i inni urzędnicy Białego Domu w ostatnich dniach dyskutowali o tym, jak skłonić Ukrainę do wyrażenia zgody na wybory w ramach wstępnego porozumienia o zawieszeniu broni z Rosją.
Dwie osoby zaznajomione z dyskusjami administracji Trumpa powiedziały, że Biały Dom rozważa również możliwość forsowania wstępnego zawieszenia broni przed podjęciem próby zawarcia trwalszego porozumienia. Gdyby na Ukrainie odbyły się wybory prezydenckie, zwycięzca mógłby wziąć na siebie odpowiedzialność za wynegocjowanie długoterminowego porozumienia z Moskwą.
Wpływowy „doradca” w Kijowie oraz źródło w ukraińskim rządzie stwierdzili, że administracja Trumpa nie zażądała jeszcze formalnie, aby Ukraina przeprowadziła wybory prezydenckie do końca roku.
Jednak według źródeł w Waszyngtonie Ukraińcy przyznali swoim amerykańskim partnerom, że obawiają się rosyjskiej ingerencji w wybory na Ukrainie, jeśli odbędą się one w tak niestabilnym momencie.
Jednocześnie źródło w ukraińskim rządzie stwierdziło, że Putin wykorzystuje kwestię wyborów na Ukrainie jako fałszywy pretekst do zakłócenia przyszłych negocjacji.
„(On) zastawia pułapkę, argumentując, że jeśli na Ukrainie nie odbędą się wybory, będzie mógł zignorować wszelkie porozumienia” – powiedziało źródło.
Niektórzy byli urzędnicy amerykańscy twierdzą, że sceptycznie podchodzą do możliwości osiągnięcia porozumienia pokojowego w nadchodzących miesiącach oraz do możliwości przeprowadzenia wyborów w 2025 r.
Przypomnijmy, pięcioletnia kadencja prezydencka Wołodymyra Zełenskiego dobiegła końca wiosną 2024 roku. Kadencja obecnej Rady Najwyższej zakończyła się pół roku wcześniej. Konstytucja Ukrainy wprost wyklucza jednak możliwość przeprowadzenia wyborów parlamentarnych w czasie stanu wojennego.
Niedawno rosyjski dyktator Putin, który pełni urząd prezydenta Federacji Rosyjskiej już piątą kadencję, mimo że z konstytucyjnego ograniczenia wynika, iż może pełnić urząd dwie kadencje, zakwestionował prawowitość Wołodymyra Zełenskiego do pełnienia urzędu prezydenta Ukrainy. Putin uważa, że ukraiński przywódca rzekomo nie ma uprawnień do podpisania porozumienia pokojowego.
Opr. TB, reuters.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!