Cuda
24 grudnia 1898 roku, w Wigilię Bożego Narodzenia, w wietrzną, mroźna i śnieżną noc odszedł z tego świata. 25 grudnia 1898 roku ciało zniesiono z pustelni, pogrzebano i obłożono kamieniami przed klasztorem św. Maruna, od strony wschodniej, gdzie wówczas grzebano zakonników. W następną noc po pogrzebie grób zaczął jaśnieć tajemniczym światłem. Powtarzało się to co noc. Rzesze wiernych pielgrzymów z Libanu, Syrii z innych krajów Bliskiego Wschodu podążały do grobu pokornego mnicha-pustelnika. Dzięki żarliwej modlitwie przed jego grobem wielu z nich doznało łaski uzdrowienia, często uzdrowienia z nieuleczalnych chorób, co potwierdziły komisje medyczne. W księdze klasztoru w Annaya, w skrupulatnie prowadzonych zapisach odnotowano aż tysiąc cudownych wydarzeń.
Pięciokrotnie otwierano grobowiec, przenoszono wielokrotnie ciało. Pierwszy raz otwarto grób 15 kwietnia 1899 roku. Doczesne szczątki Charbela zachowały temperaturę ciała żywego człowieka. Sprawiał wrażenie śpiącego, z boku zaś sączyła się krew i woda. Ciało przełożono do drewnianej trumny, lecz wydzielało się z niego tyle potu i krwi, że dwa razy w tygodniu musiano owijać je w prześcieradła, zmieniać ubrania i wyposażenie trumny.
Na prośbę coraz to liczniejszych pielgrzymów odwiedzających klasztor trumnę z ciałem wystawiono. Ustawiono ją pionowo za szkłem w pomieszczeniu klasztornym. Mimo wyjęcia wnętrzności i suszenia ciała na powietrzu, pot i krew sączyły się nadal. Klasztor w Annaya stał się miejscem licznych pielgrzymek z całego Bliskiego Wschodu.
4 maja 1926 roku Kościół syryjsko-maronicki Libanu i wierni przedstawili do Rzymu prośbę o beatyfikacje Ojca Charbela. Ciało mnicha Charbela zabezpieczono w nowej, podwójnej trumnie, wewnątrz metalowej, na zewnątrz drewnianej i pochowano w niszy kościoła. Grobowiec zamurowano, opatrzono marmurową tablica z krzyżem i napisami arabskimi. Odwiedzający grobowiec mnicha – pustelnika zauważyli, że z tablicy i z grobowca sączy się woda. Wtedy tez powstała pieśń o O. Cherbelu, tak wciąż żywa do naszych dni, a którą usłyszałam w mikrobusie zmierzając do Annaya.
Drugie otwarcie grobowca nastąpiło w roku 1950, był to rok wielkich cudów – zadziwiających wydarzeń w Annaya. Ciało włożone do podwójnej trumny w roku 1926 pozostało nienaruszone i elastyczne i wciąż wydzielało pot i krew. Wewnętrzna, metalowa trumna była w środku zardzewiała.
Trzecie otwarcie grobu nastąpiło 7 sierpnia 1952 roku, w obecności przełożonego klasztoru, patriarchy, wyższych władz kościelnych, komisji lekarskiej. O. Charbel sprawiał wrażenie śpiącego. Ciało zachowało elastyczność, odzież była przesiąknięta krwią i potem.
Czwarte otwarcie grobowca nastąpiło w 1955 roku w obecności komisji z Watykanu. Ciało mnicha nie było uszkodzone.
W grudniu 1965 roku otwarto grobowiec i trumnę po raz piąty w obecności komisji beatyfikacyjnej pobrano relikwie. Po 67 latach od śmierci ciało pozostało nieuszkodzone, nadal wydzielało pot i krew.
Annaya pozostała i pozostaje miejscem cudownych uzdrowień i wielu łask. Nie ma rodziny chrześcijańskiej z Libanu czy z Syrii, która by choć raz do roku nie odwiedziła grobowca Świętego.
W 1965 roku w grudniu papież Paweł VI ogłosił Charbela błogosławionym. Było to wielkie święto wszystkich chrześcijan Wschodu. Tysiące pielgrzymów przybyło do Rzymu. W uroczystościach w Watykanie uczestniczył znany chór z Kaslik (Liban), odsłonięto malowidło przedstawiające klęczącego O. Charbela wśród aniołów. Dary, które przywieźli Libańczycy do Watykanu, to przede wszystkim relikwie O. Charbela w pięknym relikwiarzu w kształcie cedru, medalion ze złota z wizerunkiem Charbela, dokumenty potwierdzające cudowne wydarzenia i uzdrowienia, których doznali pielgrzymi w Annaya, księga z kalendarium życia, gałąź cedru, olbrzymi bukiet kwiatów w narodowych barwach ojczyzny błogosławionego.
Annaya stała się w tamtych dniach miejscem spotkania wszystkich chrześcijan Bliskiego Wschodu, miejscem odnowienia i umocnienia wiary.
Kanonizacja Ojca Charbela nastąpiła 9 października 1977 roku. Wielka uroczystość w Bazylice św. Piotra w Rzymie zgromadziła rzesze wiernych z Libanu i całego Bliskiego Wschodu.
„Pustelnicy i pustelnice, należący do starożytnych zakonów lub do nowych zgromadzeń, czy też podlegający bezpośrednio biskupowi, przez wewnętrzne i zewnętrzne oderwanie od świata świadczą o przemijalności obecnej epoki, a przez post i pokute ukazują, że nie samym chlebem żyje człowiek, ale słowem Bożym (por. Mt 4,4). Tego rodzaju «życie na pustyni» jest wezwaniem skierowanym do bliźnich i do całej wspólnoty kościelnej, aby nie traciła nigdy z oczu najwyższego powołania, które polega na nieustannym przebywaniu z Panem”.
Jan Pawel II, Vita consecrata
Barbara Anna Hajjar
Syria – Tartous
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!