Witajcie w Krainie Uśmiechu i Powszechnego Szczęścia.
To nie Strefa Czarnobylska, ani porzucone dawne sowieckie bazy wojskowe w Polsce. To jedno z „agromiasteczek”, które jeszcze niedawno budowano masowo na całej Białorusi na rozkaz Aleksandra Łukaszenki. Powstało ich ponad 1,5 tysiąca.
Zgodnie z jego wizją, miał to być „rolniczy raj na Ziemi”, gdzie szczęśliwi kołcho- i sowchoźnicy mieli żyć w dobrobycie i ze śpiewem na ustach uprawiać wspólnie rolę pod czerwono-zielonym sztandarem ku chwale wąsatego agro-fuehrera z Mińska. Szczęście było już blisko, tylko nagle okazało się, że… nie ma już kogo uszczęśliwiać.
Leciwi kołchoźnicy, pamiętający jeszcze czasy sowieckich eksperymentów kukurydzianych Chruszczowa i Łysenki powymierali, młodsi albo się zapili, albo uciekli do miast, albo do Polski. I nikt o zdrowym umyśle nie kwapił się, by tam zamieszkać i dostąpić tego sielankowego „agro-miasteczkowego szczęścia”.
Budowa stanęła i szybko zamieniła się w ruinę. Do nędznych resztek dawnego sowieckiego kołchozu dołączyła „nowa nędza à la Łukaszenka” – niedobudowane osiedla, przedszkola, sklepy. Grube pieniądze z budżetu dosłownie utopione w błocie, a raczej w zielsku. Oczywiście te, których wcześniej lokalna władza sama nie rozkradła.
Tego oczywiście reżim białoruski nie pokaże jako atrakcji turystycznej. A szkoda, bo to wycieczka bardzo pouczająca. Podziwiając te ruiny można się naocznie przekonać czym się nieuchronnie kończą wszystkie społeczne eksperymenty, gdy władza niedouków usiłuje za wszelką cenę na siłę dopasować rzeczywistość do swoich ideologicznych wizji.
Na szczęście zdarzają się jeszcze bardziej dociekliwi turyści, którzy uparcie zbaczają z oficjalnie wytyczonych szlaków, żeby podziwiać te arcydzieła „nowego komunizmu”. A jest takich upadających agromiasteczek na Białorusi naprawdę niemało i jakby z roku na rok coraz więcej. Jeden z takich turystów sfilmował to co zobaczył i podzielił się tym w Internecie:
Zobacz także: Gdzie polski król polował i sowiecki kołchoźnik balował. Komu pałac, komu?
KAS
2 komentarzy
Jagoda
22 sierpnia 2024 o 21:04Ale o co chodzi ? To ruSSki mir przecież jest – smród, brud i ubóstwo !