5 lutego 2023 roku Unia Europejska rozszerzy embargo na rosyjskie dostawy oleju napędowego i benzyny. Według The New York Times Unia Europejska, kraje G7 i ich sojusznicy będą dążyć do ograniczenia wysokości dochodów, jakie Rosja może uzyskać ze swoich produktów rafinowanych, nakładając pułap cenowy, podobnie jak w grudniu na rosyjską ropę.
Zachodni spedytorzy i ubezpieczyciele będą mogli zajmować się tylko tymi rosyjskimi produktami naftowymi, które są sprzedawane po ustalonych cenach, które nie zostały jeszcze ogłoszone.
Europa nie spodziewa się braku oleju napędowego i innych produktów ropopochodnych w momencie rozpoczęcia embarga. Rezerwy zapewniają co najmniej krótkoterminowy bufor.
W grudniu Rosja zarobiła na ropie ok. 12,6 mld dol., czyli o ok. 24 proc. mniej niż rok wcześniej. W tym samym miesiącu rosyjskie przychody z eksportu gazu spadły o około jedną czwartą, do 10 mld dolarów.
Pod koniec maja 2022 roku przywódcy państw UE zgodzili się na wprowadzenie zakazu eksportu rosyjskiej ropy.
3 grudnia 2022 r. Rada UE zdecydowała o ustaleniu maksymalnej ceny ropy eksportowanej z Rosji na poziomie 60 USD za baryłkę.
5 grudnia 2022 roku weszły w życie unijne sankcje naftowe wobec Rosji.
Cena maksymalna oznacza, że od 5 grudnia 27 krajów UE, Wielkia Brytania, USA, Kanada, Japonia i Australia będą świadczyć usługi związane z rosyjską ropą tankowcową tylko wtedy, gdy zostanie ona zakupiona po ustalonej cenie maksymalnej lub niższej. Surowce droższe niż 60 USD za baryłkę nie mogą być transportowane ani ubezpieczone. Mowa tylko o transporcie drogą morską, zakaz nie dotyczy ropy rurociągowej.
Od 5 lutego 2023 r. zabroniony będzie również zakup rosyjskich produktów naftowych.
1 lutego 2023 roku wszedł w życie dekret Putina o zakazie eksportu ropy po cenach maksymalnych.
Opr. TB, www.nytimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!