Unia Europejska rozpoczęła dyskusję na temat nowego pakietu sankcji wobec Rosji, który planuje zatwierdzić przed 24 lutego, w drugą rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Poinformowała o tym agencja Bloomberg, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą.
Potencjalne środki mogłyby obejmować dodatkowe wykazy, dodatkowe ograniczenia w handlu i położenie kresu dalszej zdolności Moskwy do obchodzenia unijnych sankcji zarówno za pośrednictwem krajów trzecich, jak i przedsiębiorstw w UE.
„Ewentualne sankcje były omawiane w środę na spotkaniu ambasadorów bloku, podczas którego państwa członkowskie targowały się o to, jak najlepiej wesprzeć Kijów w dłuższej perspektywie, jednak osiągnięcie porozumienia w sprawie 13. pakietu sankcji przed przyszłym miesiącem nie będzie łatwe, ponieważ ostatni wymagał tygodni negocjacji. Trwają także dyskusje na temat planów utworzenia nowego funduszu wsparcia wojskowego dla Ukrainy, który część krajów UE chce wykorzystać jako sposób na aktualizację obecnego mechanizmu finansowania zwanego Europejskim Funduszem Pokoju (EPF) – informuje agencja.
Bloomberg dodaje, że według EPF kraje członkowskie otrzymują zwrot pieniędzy za broń, którą wysyłają na Ukrainę. Wielkość funduszu była kilkakrotnie zwiększana, jednak decyzje o podziale i wypłacie środków wymagają jednomyślnego poparcia państw członkowskich.
Europejska Służba Działań Zewnętrznych zaproponowała zapewnienie Funduszowi rocznego budżetu w wysokości około 5 mld euro, jednak propozycja ta nie spotkała się z konsensusem wśród państw członkowskich. Urzędnicy wkrótce udostępnią nowy dokument z innymi opcjami.
Przypomnijmy, że 18 grudnia 2023 roku Unia Europejska przyjęła 12. pakiet sankcji wobec Rosji, którego celem było ograniczenie jej potencjału militarnego i możliwości gospodarczych.
Jak zauważył szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell, w ramach 12. pakietu sankcji UE zaproponowała wprowadzenie potężnego zestawu nowych list sankcyjnych i środków gospodarczych, które jeszcze bardziej osłabią rosyjską machinę wojskową.
Opr. TB, www.bloomberg.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!