Rozmowy o nowym porozumieniu naftowym wróżą problemy dla państw uzależnionych od sprzedaży ropy. Kończy się era kartelu OPEC. Ropa tanieje dalej – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Agencja Reuters podaje, że kartel naftowy OPEC doszedł do wstępnego porozumienia o przedłużeniu cięć wydobycia ropy naftowej, które ma doprowadzić do podniesienia cen baryłki. Agencja ustaliła, że cięcia mają wynieść między 0,5 a 1,5 mln baryłek dziennie. Ich wielkość będzie zależała od tego, czy do układu przyłączy się Rosja. Saudyjski minister energetyki Khalid Al-Falih przyznaje, że możliwy jest brak porozumienia. Dalsze rozmowy mają się odbyć w piątek 7 grudnia.
Polska Agencja Prasowa podaje, że analitycy sektora naftowego uważają, że jeśli Rosja przyłączy się do cięć, światowa produkcja może zostać zredukowana o 1,3-1,4 miliona baryłek dziennie. Zdaniem Neila Wilsona, głównego analityka Markets.com, którego cytuje agencja AP, cięcie w wysokości miliona baryłek to niezbędne minimum, by utrzymać cenę, a jakiekolwiek mniejsze może spowodować spadek cen o następne 10 dolarów za baryłkę.
Jednak nawet maksymalna redukcja zakładana przez OPEC to mniej, niż 1,8 mln baryłek dziennie z układu obowiązującego do końca 2018 roku. Z rozmów kartelu płynie sygnał, że układ miałby być także krótszy i nie obowiązywać pełnego roku, ale sześć lub dziewięć miesięcy. Poprzednie porozumienie naftowe zostało wprowadzone z udziałem Rosji i jedenastu innych producentów spoza organizacji. Było regularnie przedłużane.
Tymczasem rozmowy o nowym układzie poprzedziła informacja o tym, że Katar opuści OPEC, aby uwolnić swą politykę wydobycia. Za jego przykładem mogą pójść kolejne kraje, które dostrzegają koniec czasów karteli na demokratyzującym się rynku węglowodorów. Z tego względu decyzja o mniejszych cięciach wywołała szybko spadek wartości baryłki na giełdach. O 16.30 polskiego czasu w czwartek 6 grudnia Brent taniał o 3,54 procent do 59,38 dolarów, a WTI o 4,41 procent do 50,56 dolarów za baryłkę.
(…)
Cały artykuł tutaj.
fot. Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International
2 komentarzy
observer48
8 grudnia 2018 o 20:53Jeśli do tego dojdzie, a najprawdopodobniej dojdzie, kacapia zdechnie jeszcze przed końcem bieżącej dekady. Ten blog brytyjskiego tygodnika The Economist sprzed niemal trzech lat może okazać się proroczy. https://www.economist.com/graphic-detail/2016/01/21/oil-price-and-russian-politics-a-history
Darek
9 grudnia 2018 o 19:48Nie udała się Putinowi zmowa z Arabami. Ropa kosztuje 61$ bez większych szans na wzrosty. Może jakby ostrzelał kolejne ukraińskie okręty coś drgnie? Problem w tym, że na polityce „armaty zamiast masła” można wyłącznie stracić.