Tragedia w ukraińskiej jednostce wojskowej w Dniepropietrowsku. Jeden z żołnierzy w ataku szału rzucił się z nożem na tamtejszą sanitariuszkę, zadając jej głębokie rany w szyję i klatkę piersiową. Potem usiłował popełnić samobójstwo.
Lekarzom udało się uratować kobietę. Twierdzą, że właściwie przeżyła tylko cudem, gdyż rany są bardzo groźne. Kiedy w końcu żołnierza obezwładniono okazało się, że jest on kompletnie pijany. Twierdził, że zaatakował kobietę, z którą wcześniej nie miał nic wspólnego, gdyż „usłyszał taki wewnętrzny rozkaz”. Teraz przebywa w areszcie a sprawę bada wojskowa prokuratura.
Wkrótce wyszło na jaw, że człowiek ten w ogóle nie powinien zostać zmobilizowany do wojska. Wcześniej miał już na koncie trzy wyroki za kradzieże i 10 lat spędził w więzieniu. „Takiej osoby zdecydowanie nie wolno było mobilizować” – ocenia prokurator Siergiej Kociuba.
To już kolejny przypadek „nożowniczej agresji” pod wpływem alkoholu w armii ukraińskiej. Wcześniej m.in. pijany żołnierz Prawego Sektora siekał maczetą ludzi we Lwowie, a pijany kierowca wojskowy rzucił się z nożem na milicję.
Kresy24.pl
7 komentarzy
nie dla każdego
11 czerwca 2015 o 13:04Na wojnie naprawdę można zgłupieć, więc nie każdy powinien walczyć, gdyż może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Vecyngetoryks
11 czerwca 2015 o 16:08To prawda. W tym roku jeden z ruskich żołnierzy zaszlachtował bagnetem 5 osobową rodzinę w tym małe dziecko.
Jarema
11 czerwca 2015 o 15:54Hehehe naćpał się i usłyszał głos samego stefana b. „dźgaj lachów” a tak na poważnie to ukry zawsze potrafiły „walczyć” tylko z bezbronnymi kobietami i dziećmi
ukrop
11 czerwca 2015 o 16:17Jarema puknij się I to zdrowo Zdarza się a zresztą co z trolem gadać
maciek
11 czerwca 2015 o 17:26„Tak na poważnie” to co ty potrafisz? Ukraińcy właśnie walczą z wiele silniejszym agresorem o swoje państwo, a ty co? Plujesz jadem, ot co.
ltp
11 czerwca 2015 o 19:10idź się leczyć
TEMIDA
11 czerwca 2015 o 18:15Niewątpliwie ten żołnierz ukraiński ma bandrowskich przodków wśród których używanie noża do mordowania dzieci i polskich kobiet było standardowym zachowaniem. Pewnie z mlekiem matki wyssał bandrowskie geny. To piętno a raczej stygmat prawdziwej natury ukraińskiego rizuna i być może współczesnego ukraińskiego żołnierza.