Udział Korei Północnej w wojnie z Ukrainą może stać się punktem zwrotnym, po którym nie będzie już możliwe zawarcie pokoju na uczciwych warunkach. Opinię tę w komentarzu dla gazety „The Washington Post” wyraził Jurij Fedorenko, dowódca batalionu „Achilles” 92. brygady szturmowej.
Według niego obecność Północnokoreańczyków w pobliżu granic Ukrainy „jest odważnym sygnałem politycznym dla reszty świata”.
„A jeśli świat będzie teraz w stanie przełknąć tę obecność, to bardzo trudno będzie powrócić do sytuacji, w której mieliśmy przewagę, aby wygrać tę wojnę na ukraińskich warunkach. Teraz znaleźliśmy się w sytuacji, w której zakończymy tę wojnę na warunkach Rosji , a to może nawet doprowadzić do upadku państwa ukraińskiego” – powiedział Fedorenko.
Według wojskowego każdy nowy i zmotywowany żołnierz stanowi zagrożenie dla Ukrainy, niezależnie od kraju, z którego pochodzi. Jednak ukraińscy żołnierze są gotowi zniszczyć najeźdźców, niezależnie od koloru ich paszportu.
„Jeśli widzimy nowego żołnierza, który jest świeży, ma broń, karabin i może walczyć z ukraińskimi żołnierzami, nie widzimy ani koloru skóry, ani narodowości. Nie ma znaczenia, skąd przybyli, aby tu walczyć Ukrainie” – podkreślił.
Według Fedorenki Rosja prawdopodobnie utrzyma północnokoreańskich żołnierzy na drugiej linii obrony w obwodach kurskim i biełgorodzkim, co pozwoli na przerzucenie rosyjskich oddziałów do Donbasu.
Opr. TB, washingtonpost.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!