Kierowany przez Wołodymyra Wiatrowycza ukraiński IPN ma w ramach dekomunizacji dokonać przeglądu świąt państwowych i skasować te, które mają komunistyczny rodowód.
Na Ukrainie, podobnie jak w Rosji, Dzień Kobiet stanowi święto państwowe. „Tradycja” ta sięga roku 1965, kiedy Rada Najwyższa ZSRS postanowiła uhonorować wkład płci pięknej w zwycięstwo nad Hitlerem.
Oczywiście sama idea czczenia płci pięknej jest o wiele starsza. Jej korzeni można się dopatrywać w rzymskich Matronaliach, notabene przypadających właśnie na początku marca.
Oficjalną wykładnią dla pomysłu ukraińskich strażników pamięci, jest konstatacja, że „w czasie wojny społeczeństwo ma pracować i jednoczyć się, a nie odpoczywać”. Toporne, ale naszym zdaniem słuszne.
Nieoczekiwanie w sukurs Wiatrowyczowi przybyła szefowa kijowskiego Instytutu Studiów Gender Marfa Skoryk, która powiedziała, że zniesienie Dnia Kobiet położyłoby kres „kwiato-cukierkowemu” prymitywizmowi.
Ludzie jednak mają swoje nawyczki. I gdyby opór przed likwidacją święta był zbyt duży, Instytut ma asa w rękawie. Alternatywą dla 8 marca stałby się 9 marca – dzień narodzin ukraińskiego poety narodowego, Tarasa Szewczenki.
Innymi świętami przeznaczonymi do kasacji są: biduum 1-2 maja, czyli święto pracy oraz oczywiście najważniejszy prazdnik bloku komunistycznego – Dien’ Pabiedy. Miłośnicy dorocznych „majówek” nie będą zachwyceni.
Kresy24.pl
11 komentarzy
olek
13 lutego 2017 o 18:19niech najpierw sobie rozum zweryfikują ,będą z tego o wiele większe kozyści
Ula
13 lutego 2017 o 19:15Zeby jeszcze rozum mieli
prawy
14 lutego 2017 o 06:12„Nieoczekiwanie w sukurs Wiatrowyczowi przybyła szefowa kijowskiego Instytutu Studiów Gender Marfa Skoryk, która powiedziała, że zniesienie Dnia Kobiet położyłoby kres „kwiato-cukierkowemu” prymitywizmowi.”
Uuuuuuu…… to 8.03 warsiawskie organizatorki genderowe będą miały problem z tą świnią (asem)podłożoną przez genderkumpelę z Kijowa.
Jak z tego wybrną?
Szewczenkę na babę przerobią i pójdą 9-go?
Skoro dla ukrainskiego IPN możliwe jest przerabianie ukronazistów na antyfaszystów. więc i dla genderaktywistek w W-wie, zrobienie z Szewczenki baby, też jest możliwe.
prawy
14 lutego 2017 o 08:05A co zrobią jewrogenderówki ?
Też Szewczenkę na babę przerabiać będą?
Ale czy zdążą?
Musiałyby aby zdążyć z przerabianiem, po sowiecką stachanowszczyznę sięgać.
Czy to godzi się tak ?
http://prawy.pl/45966-frustracja-europejskich-feministek/
SyøTroll
14 lutego 2017 o 08:10Tara Szewczenko była kobietą !
leśnik
13 lutego 2017 o 20:13Żeby coś im w maju zostało to mogą wprowadzić święto 3-go maja,konstytucja obowiązywała na obecnych terenach Ukrainy.
jw23
14 lutego 2017 o 17:58Konstytucja 3-go Maja nie dotyczyła tylko Polski ale całej Rzeczypospolitej Obojga (Trojga) Narodów, więc mają pełne prawo traktować ją jako swoją własną.
Oni jednak wolą traktować Rzeczpospolitą jako okupanta, zupełnie zapominając, że na wspólnym tronie zasiadali także Rusini z obecnej Ukrainy (np. Michał Korybut Wiśnowiecki). Również cała dynastia Jagiellonów miała wschodnie pochodzenie, chociaż bardziej Litewsko-Rusińskie.
Aztek_Anonim
13 lutego 2017 o 20:28A w zamian, zostaną ustanowione między innymi: Dzień Kultu UPA. Dzień Urodzin Szuchewycza oraz Dzień Zwycięstwa Bohaterów UPA nad polskimi cywilami na Wołyniu. Czy ten portal na głowę upadł że wychwala Wiatrowycza. Za kogo autor artykułu uważa Polaków, za bydło?
Aztek_Anonim
13 lutego 2017 o 20:37A kiedy dzień, wideł piły i siekiery? Te ważne narzędzia były używane przez Ukraiński Ruch Wyzwoleńczy a Wiatrowycz jako admirator tegoż ruchu powinień docenić tę ważne artybuty ukraińskich herojów. Ukraina bez uhonorowania dziejowej roli narzędzi gospodarskich, zostanie pozbawiona dużej części swej bohaterskiej historii. Przecież samo niepolalane UPA, ciężko pracowało piłami i siekierami. Piła i siekiera powinny być wręcz w ukraińskich herbie bo widły już mają.
pol
13 lutego 2017 o 20:44Tak jest ruskie święto do likwidacji to obłuda i zakłamanie
SyøTroll
14 lutego 2017 o 08:08Wikipedia „podejrzewa” że doszło do pomieszania faktów gdyż „8 marca 1908 roku na ulicach Nowego Jorku odbył się marsz 15 tys. pracownic zakładów odzieżowych (upamiętniających z kolei podobny marsz z 1857 roku), domagających się praw politycznych i ekonomicznych dla kobiet”. No tak najlepiej by było by kobiety w ogóle nie miały żadnych praw jak w umiłowanym szariacie.
Tej pani przeszkadza „kwiato-cukierkowy prymitywizm” 8 marca, nie rozumiem czemu, skoro dążą do Europy, to muszą także się poddać analogicznemu „kwiato-cukierkowemu prymitywizmowi” Halloween, Walentynkom czy Święta Reklamy Cocacoli (24 grudnia).