Ukraina atakuje rosyjską infrastrukturę naftowo-gazową od początku sierpnia br. I robi to niezwykle skutecznie, osłabiając rosyjską gospodarkę wojenną. Według portalu „Atlantic Council” ataki te ograniczyły dochody z eksportu i powodując niedobory benzyny w całej Rosji.
„Chociaż to, co wielu Ukraińców nazywa „sankcjami dronowymi”, wyraźnie zaostrza problemy gospodarcze Kremla, jest mało prawdopodobne, aby wywołało to znaczący sprzeciw wewnętrzny w Rosji wobec trwającej inwazji na Ukrainę. Postęp w kierunku pokoju będzie zależał od stałej presji zewnętrznej ze strony Kijowa i jego międzynarodowych partnerów” – zauważono w artykule.
Dziennikarze podkreślili, że Rosja stara się ukryć skalę strat, ale nie ma wątpliwości, że ataki te dają zwykłym Rosjanom zrozumienie konsekwencji inwazji rosyjskiego dyktatora Putina.
„Na początku października Międzynarodowa Agencja Energetyczna z siedzibą w Paryżu obniżyła swoją prognozę dla Rosji, szacując, że wpływ ukraińskich ataków dronów ograniczy produkcję rosyjskich rafinerii co najmniej do połowy 2026 roku” – dodano w artykule.
Tymczasem właściciele samochodów w całej Rosji są zmuszeni stać w kolejkach po benzynę z powodu problemów z dostawami, jakich nie widziano od mrocznych czasów na początku lat 90.
Jak pisze „Atlantic Council”, obecna fala niedoborów paliwa podważa wysiłki Kremla mające na celu ochronę rosyjskiej ludności przed negatywnymi skutkami wojny na Ukrainie.
„Putin starannie ograniczył wpływ inwazji na zwykłych Rosjan, koncentrując pobór do wojska na upośledzonych regionach kraju, więźniach i ochotnikach motywowanych finansowo. To podejście jest zgodne z niepisaną „umową społeczną”, która rozwinęła się przez 25 lat rządów Putina, zgodnie z którą oferuje on rosyjskiej ludności wysoki standard życia w zamian za ograniczenie wolności osobistych i bierność polityczną” – zauważono w artykule.
Tymczasem wzrost gospodarczy we wszystkich sektorach z wyjątkiem obronności uległ zahamowaniu. Dziennikarze „Atlantic Council” dodają, że masowe świadczenia wojskowe pogłębiają uzależnienie rosyjskiej ludności od wojny.
„W całym rosyjskim społeczeństwie represje osiągnęły bezprecedensowy poziom, ponieważ Putin wykorzystał stan wojenny, aby dokończyć transformację kraju z niedoskonałej demokracji w autorytarną dyktaturę. Pomimo pogarszającej się sytuacji wewnętrznej, nadal nie ma oznak jakiegokolwiek znaczącego ruchu antywojennego we współczesnej Rosji” – podsumowano w publikacji.
Przypomnijmy, niedawno Ukraina zaatakowała dronami rafinerię ropy naftowej w Tiumeniu, ustanawiając nowy rekord. Odległość do obiektu wyniosła ok 2 tys. km od obecnej linii frontu. Co więcej, Tiumeń był całkowicie nieprzygotowany na taki obrót spraw i nie podniesiono alarmu lotniczego.
Poinformowano również, że drony zniszczyły jedną z największych rosyjskich rafinerii ropy naftowej. W nocy 4 października drony zaatakowały rafinerię Kiriszinefteorgsintez (KINEF) w Kiriszi w obwodzie leningradzkim.
Jest to jedna z największych rosyjskich rafinerii ropy naftowej, o rocznej wydajności ponad 10 mln ton ropy. Rafineria produkuje benzynę, olej napędowy, paliwo lotnicze i inne produkty naftowe, pokrywając znaczną część krajowego zapotrzebowania Rosji.
Opr. TB, atlanticcouncil.org
2 komentarzy
rosja z Małej Litery
17 października 2025 o 14:34Podpowiedź dla Ukraińców: W 1941 roku dyr. FBI John Edgar Hoover napisał, iż: „Od dawna uznano, że wśród przedsiębiorstw użyteczności publicznej wodociągi stanowią szczególnie bezbronny punkt ataku dla zagranicznego agenta ze względu na strategiczną pozycję…”
Federacja Polsko-Ukraińska
17 października 2025 o 18:11Ruskie trolle już nie komentują, stoją chyba w kolejce po benzin. Komentują jeszcze jakiekolwiek sprawy mogące poróżnić Polaków i Ukraińców.