Szybko obniżający się wzrost gospodarczy spowodowany sankcjami Unii Europejskiej – to oficjalna narracja rosyjskich władz, które starają się ukryć rzeczywistą sytuację z rosyjską gospodarką. Jednak liczby pokazują rzeczywistość: według ekonomistów po rozpoczęciu wojny na pełną skalę z Ukrainą mieszkańcy Federacji Rosyjskiej zaczęli szybko ubożeć. Sytuację przeanalizowali ukraińscy eksperci w programie telewizyjnym „FreeDom”.
„Istnieją realne dane opublikowane przez Rosstat za pierwszy kwartał 2022 r. Ten wskaźnik liczby biednych w Federacji Rosyjskiej wzrósł z 12,7 mln do 20,9 mln, czyli o 69%. Rośnie też liczba bezrobotnych. Ponieważ wszystko zaczęło się w marcu, to nie zostało to jeszcze uwzględnione w statystykach pierwszego kwartału. Zobaczymy te statystyki na podstawie wyników drugiego kwartału” – wyjaśnił Ilja Nieschodowskij, dyrektor Instytutu Transformacji Społeczno-Gospodarczej.
Eksperci zauważają, że zapotrzebowanie Rosjan na produkty nieżywnościowe spadło o 17%, jest to żywy przykład tego, że zaczęli oszczędzać na wszystkim oprócz jedzenia. A do końca sierpnia ekonomiści przewidują kolejny kryzys na rynku pracy.
„Wtedy nastąpią masowe zamknięcia zakładów przetwórczych, ludzie zostaną zwolnieni lub przeniesieni do nisko płatnych miejsc pracy. Albo będą wyjeżdżać z kraju. Od początku wojny Federację Rosyjską opuściły 4 miliony obywateli” – powiedział Nieschodowskij.
Ci, którzy nie mogą wyjechać, będą musieli przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości. Ale, jak podkreśla znany bankier Siergiej Fursa, rosyjska gospodarka będzie upadać, znacznie obniży się standard życia Rosjan, choć nie oznacza to upadku kraju.
Rosyjskie władze zamierzają urzędowo zarządzać kursem waluty krajowej.
Jak zauważył Siergiej Żaworonkow, rosyjski ekonomista i starszy ekspert w Instytucie Polityki Gospodarczej im. Gajdara, Putin stara się zatrzymać zagranicznych inwestorów i zaoferować opcje sprzedaży akcji z odkupem w przyszłości.
„Jest taki paradoksalny moment, że przed wybuchem wojny wszyscy myśleli, że rosyjska gospodarka może mieć poważne problemy, ale armia rosyjska jest potężna i niezwyciężona. Ale wyszło na odwrót” – powiedział Żaworonkow.
Według niego Federacja Rosyjska ma rezerwy w Narodowym Funduszu Dobrobytu przy obecnym poziomie wydatków budżetu wystarczą na 2-3 lata. Inna sprawa, że te koszty się zmniejszą, bo spadają wpływy z eksportu ropy. W maju budżetowe dochody z ropy i gazu zmniejszyły się prawie o połowę, w kwietniu osiągnęły prawie 900 mld rubli, a w maju zmniejszyły się o połowę. Rosyjski ekonomista powiedział, że głównym problemem rosyjskiej gospodarki nie jest bezrobocie, bo istnieje „szary” rynek pracy.
„Bezrobocie może wzrosnąć o kilka milionów. Ale głównym problemem jest spadek dochodów tych, którzy nadal pracują” – podkreślił Żaworonkow.
Ponadto rosyjski ekonomista skomentował sytuację wokół narodowej waluty Federacji Rosyjskiej.
„Rzeczywisty kurs rubla różni się od tego, co publikuje Bank Centralny o około 10 rubli, czyli o 20%. Oznacza to, że władze rosyjskie utrzymują dwa kursy: jeden oficjalny, ale fikcyjny, drugi – prawdziwy, który jest teraz wynosi ok. 70 rubli” – podsumował Żaworonkow.
Opr. TB, UNIAN
1 komentarz
Kocur
23 czerwca 2022 o 08:04A jak ludzie nie mają kasy i stają się coraz biedniejsi, to co … zaczynają wychodzić na ulice.