Po wycieku informacji wywiadowczych USA o wzmocnieniu armii ukraińskiej, Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przygotowuje się nie tylko do kontrofensywy, ale także akcję dezinformacyjną dla wroga. Obok prawdziwych planów powstają „legendy” – fałszywe plany, które mają wprowadzić okupanta w błąd. Przede wszystkim mówimy o kierunku głównego uderzenia.
Jak mówi były zastępca szefa SG SZU gen. Igor Romanienko: Ukraiński SG szykuje nie tylko kontrofensywę, ale także operację całkowitego zmylenia wroga. Obok realnych planów, tworzone są fake’owe legendy mające wprowadzić Rosjan w błąd co do kierunku ewentualnego uderzenia.
Jak mówi, armia ukraińska ruszy do ofensywy w kilku kierunkach jednocześnie: „Kierunek południowy można uznać za priorytetowy, ale niewykluczone, że okaże się to „legendą” – wszak taki wybór Sztabu Generalnego wygląda na zbyt oczywisty, a wróg zapewne szykuje się tu do czynnego oporu. W tej sytuacji dowództwo wojskowe musi wykazać się sztuką dezinformacji”, mówi generał Romanienko w wywiadzie dla portalu OBOZREVATEL.
Można też ocenić, że kierunek krymski, który był perspektywiczny jeszcze kilka miesięcy temu, już taki nie jest, gdyż SZU nie otrzymały w międzyczasie wystarczającej ilości zachodniego sprzętu, a Rosjanie zorganizowali tam silną obronę.
Ukraina twierdzi, że niedawny wyciek informacji wywiadu USA to fake, ale wiele wskazuje, że to dzieło wroga i światło dzienne ujrzały informacje, których Zachód nie chciał ujawniać. Niewykluczone, że w tej sytuacji SG może pozorować szykowanie kontrofensywy wg starego planu, a faktycznie przygotowuje nowy. Ujawnione dokumenty są z marca, a operacja rozpocznie się być może dopiero za miesiąc, w tym czasie sytuacja będzie się zmieniać.
O nowym terminie przystąpienia SZU do kontrofensywy mówił premier Dmytro Szmyhal, który przybył 11 kwietnia do Waszyngtonu.
W rozmowie z The Hill powiedział, że SZU mogą zacząć kontrofensywę nie wiosną, a latem. Zapewnił, że zachodni partnerzy nie wywierają presji w tej sprawie, gdyż wiedzą, że wymaga to 100% przygotowania. Wskazał, że najsilniejsza presja jest na samej Ukrainie.
ba za obozrevatel.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!