
Julia Swyrydenko, pierwsza wicepremier – minister gospodarki (Zdjęcie: Julia Swyridenko / Facebook)
Ukraina jest gotowa na negocjacje mające na celu zakończenie wojny rozpoczętej przez Rosję 24 lutego 2022 r., ale nie na kapitulację. Jak powiedziała minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko cytowana przez agencję UNIAN, dowodem takiego zasadniczego stanowiska jest obecność delegacji ukraińskiej w Londynie, gdzie spotkała się ona z partnerami.
„Nie powinno być żadnego porozumienia, które dałoby Rosji silniejszą pozycję, której potrzebuje, aby się przegrupować i powrócić z większą brutalnością. Całkowite zawieszenie broni na lądzie, w powietrzu i na morzu jest koniecznym pierwszym krokiem. Jeśli Rosja zdecyduje się na ograniczoną przerwę, Ukraina odpowie w ten sam sposób” – poinformowała na portalu społecznościowym X (Twitter) .
Ponadto, jej zdaniem, Ukraińcy nie będą w stanie zaakceptować zamrożonego konfliktu pod przykrywką pokoju. A tym bardziej nie uznają okupacji Krymu.
„A jeśli członkostwo w NATO nie zostanie przyznane, Ukraina będzie się domagać wiążących gwarancji bezpieczeństwa – wystarczająco silnych, by odstraszyć od przyszłej agresji i wystarczająco jasnych, by zapewnić trwały pokój” – podkreśliła.
Dziś, 23 kwietnia w Londynie miało się odbyć bardzo ważne spotkanie przedstawicieli Ukrainy, USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji na szczeblu szefów MSZ na temat zawieszenia broni między Ukrainą a Rosją. Po konsultacjach sojusznicy mieli wypracować wspólne stanowisko, które następnie przekażą Moskwie. Jego podstawą miała być oferta Waszyngtonu. W ostatniej chwili spotkanie zostało jednak odwołane.
Sekretarz Rubio podjął decyzję, że nie przyleci do do Londynu po tym, jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski we wtorek publicznie odrzucił jeden z kluczowych warunków porozumienia pokojowego proponowanego przez administrację Donalda Trumpa – uznanie rosyjskiej jurysdykcji nad Krymem.
W przededniu rozmów w Londynie, dziennik Axios opublikował treść „ostatecznej oferty” Trumpa – jednostronicowego dokumentu, który Stany Zjednoczone, według doniesień dziennikarzy, przedstawiły wcześniej ukraińskim urzędnikom w Paryżu w zeszłym tygodniu. Mowa w nim m.in. o zamrożeniu linii frontu, „uznaniu” Krymu przez Waszyngton za część Rosji, odmowie przystąpienia do NATO, zniesieniu amerykańskich sankcji i pewnych gwarancjach bezpieczeństwa dla Kijowa. Według doniesień medialnych Stany Zjednoczone spodziewały się odpowiedzi strony ukraińskiej na taki „plan pokojowy” 23 kwietnia.
Jeśli Zełenski nie zgodzi się na „propozycje”, Biały Dom może się wycofać z negocjacji między Ukrainą i Rosją.
bs
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!