W ciągu 25 lat niepodległości Ukrainy liczba mieszkańców zmniejszyła się o niemal 10 milionów – z 51,87 mln osób w 1993 do około 42,49 w 2016 roku.
Wcześniej Ukraina przeżywała prawdziwy baby boom: w 1991 roku urodziło się 630 tysięcy dzieci, które dzisiaj są równolatkami niepodległości. Był to najwyższy współczynnik dzietności przez 25 lat istnienia niepodległego państwa. Najmniej dzieci urodziło się w 2002 roku – 360 tysięcy. Później, wskaźnik urodzeń udało się nieznacznie zwiększyć poprzez politykę demograficzną i w ostatnich latach dzieci rodzi się co roku około 450 tysięcy.
Obecnie większość populacji stanowią dwie grupy wiekowe: osoby urodzone w latach 1958-1964 oraz w latach 1982-1988. Społeczeństwo Ukrainy gwałtownie się starzeje, przy czym zarówno w grupie młodzieży, jak osób starszych większość stanowią kobiety, których w grupie wiekowej 60-90 lat jest dwa razy więcej niż mężczyzn. Więcej danych w infografice portalu slovoidilo.ua :
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/slovoidilo.ua
22 komentarzy
Barnaba
3 października 2016 o 15:00Skokowo im zmalało jak się Krymu pozbyli. Ale tam i tak sami Rosjanie prawie, więc może na dobre im to wyjdzie. Nowy Janukowycz dostanie już o 2 miliony głosów mniej…
uwagi
3 października 2016 o 16:04Liczba ludności zmniejszyła się nie o 10% a o 10 milionów, co daje wynik niemal 20% ubytku. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja wśród dzieci i młodzieży do 18 roku życia. W lata samostijnej ich liczba spadła z 14 milionów do 7, czyli o ok. 50%. Przy czym utrata Krymu to niewielka część ubytku. Warto jeszcze zauważyć, że powyższe dane uwzględniają DNR i LNR oraz pomijają rzeczywistą skalę emigracji (według ukrstatu Ukrain ma dodatnie salo migracji, o czym można się łatwo przekonać na niemal każdej polskiej budowie, bądź badając skład narodowościowy pomocy domowej). Spotkałem się z poglądami, że na terenach podlegających władzom w Kojowie zamieszkuje ok. 37 milionów. Piękną przyszłość buduje sobie Ukraina na etosie czystek etnicznych i masowego ludobójstwa.
peter
4 października 2016 o 01:18Piękną przyszłość buduje sobie Ukraina na etosie czystek etnicznych i masowego ludobójstwa. cytat
Moj boze to Ukraincy juz wymordowali 20% swoich obywateli i Europa milczy? :)))
Barnaba
4 października 2016 o 11:29A skąd Ty wiesz, że u nich tak mało dzieci i młodzieży? Na ulicach np Lwowa nie widać żeby same stare pierniki były…
Pafnucy
5 października 2016 o 12:54A tutaj mam linki dla tych którzy się martwią że tej banderowskiej hołoty jest coraz mniej: (red. -tylko dzisiaj już kilkanaście razy zarekomendował Pan te same metariały we wpisach pod każdym naszym artykułem, promując inny portal – red.).Ten banderowski nowotwór powinien zniknąć z mapy. Każdy sympatyk pomajdanowskiego banderowskiego truchła powinien te linki otworzyć. Może otworzą mu się oczy. Banderowska „u kraina” gorsza od Rosji Putina. szuchewycz i bandera dwie dziwki hitlera.
gegroza
3 października 2016 o 19:25Dla nas to dobra wiadomość. Zla niestety jest taka, ze i polonia się zmniejsza
Adam
3 października 2016 o 20:11Dla nas czyli dla kogo? Która polonia maleje?
gegroza
4 października 2016 o 18:44Dla Polaków to dobra wiadomość. Zresztą tak samo jak by malała ilość Niemców czy Rosjan. A maleje Polonia na Ukrainie jeśli można nazwać tak Polaków na Ukrainie, Białorusi czy Litwie
Jan
5 października 2016 o 06:05Polonia jest w USA,Kanadzie,Brazyli,Australi.Na Ukrainie,Zmudzi,Bialorusi – Polacy sa tam mieszkańcami od wiekow czyli od X/XII wieku.W Rosji tez nie ma „Polonii”(?).Przewaznie to potomkowie zeslancow zamieszkujący Syberie,Jakucje czy Kazachstan.
Bardzo proszę o niepowtarzanie idiotyzmow o Poloni na wschodzie przez naszych poliytkierow pozbawionych historycznej wiedzy.
Mysz
3 października 2016 o 19:25po odliczeniu ludnosci krymu,i donbasu,emigracji i dyslokacji ludnosci ,ukrainę zamieszkuje 35 mln.ludzi,z tego 29 mln ludzi którzy uważają sie za ukrainców.okolo 6 mln,uważa sie za mniejszosci narodowe,ktore w mniejszym czy wiekrzym stopniu uwazaja j.ukrainski za ojczysty,ale deklaruja inna przynaleznosc narodową.
Jan
5 października 2016 o 06:20@Mysz: Mniejszosci jest sporo – wegierska,rosyjska,polska,zydowska,ormianska,rumunska,kazachska,bialoruska,lemkowie,tatarska itd…….
Dane podawane przez Ukraincow na temat ludności i „1000 letniej panstwowosci” sa tak samo wiarygodne jak ich walka z korupcja i złodziejstwem w sektorze państwowym.Zeczywiscie może ich być okolom 28-30mln.
Japa
3 października 2016 o 22:22Ha,ha,ha. Ruskie po to małżeństwo wymyslili zeby za seks nie płacić. Jest także takie powiedzenie: gdyby nie Ukrainki, to skąd by się w Moskwie prostytutki wzięły? U nas też „robiących na plecach” nie brakuje. Czy takie rodzeniem są zainteresowane?
Łzy Matki
3 października 2016 o 22:48To nie żart ale rzeczywista zapaść demograficzna. 42,5 ale z Krymem i Donbasem /2,2mln, 3mln/. Po ich odjęciu ok 37mln.
Dodatkowo emigracja która dotyczy co naturalne ludzi „o dużej wartości ekonomicznej” więc młodych, wykształconych. Wielu nigdy nie zamierza wracać – nie tworzy też diaspory a wtapia się w społeczność w której żyje.
To jest proces analogiczny do tego co w Polsce, jednak w ostatnich czasach uległ osłabieniu czy też pewnej stabilizacji – podobna ilość wyjeżdża i wraca.
Niestety ale dla ukrainy takich korzystnych ocen nie ma – jeśli to państwo przetrwa w obecnej formie, jeśli rozpoczną się reformy, jeśli złodziei się pozamyka to może za 20-30 lat będzie jak w Polsce. Jeśli, jeśli,…ale w to ani ja ani ukraińcy nie wierzą.
jubus
4 października 2016 o 08:50To dotyczy nie tylko Ukrainy, ale całej Europy Wschodniej. Rumunia też się wyludnia, Bałkany także, Rosja żyje właściwie dzięki imigracji z krajów byłego Sojuza. Cały post-komunistyczny świat. Oto, co nam zgotowali Marksiści.
observer48
4 października 2016 o 09:15Banderowska hołota kradnie, a mądrzy dają dyla. Jeśli władze w Kijowie nie opamiętają się w porę, to nieopdległe państwo ukraińskie niedługo przejdzie do historii. Bandera zza grobu topi Ukrainę we własnych odchodach.
GC
4 października 2016 o 09:25To za krew niewinnie przelaną
ruthenus.blogspot.com
4 października 2016 o 12:57„Najmniej dzieci urodziło się w 2002 roku – 360 tysięcy. Później, wskaźnik urodzeń udało się nieznacznie zwiększyć poprzez politykę demograficzną i w ostatnich latach dzieci rodzi się co roku około 450 tysięcy.”
Wzrost o 25 % to wzrost NIEZNACZNY? Niezłe… Moim skromnym zdaniem, biorąc pod uwagę biedę, wojnę i emigrację, jest to wskaźnik IMPONUJĄCY. Podejrzewam, że liczba „ca 450 tys.” jest nieco zmanipulowana (przez autora infografiki ukraińskiej, nie tutejszego).
ruthenus.blogspot.com
4 października 2016 o 13:14Z ukr. wikipedii można się dowiedzieć, że 465 tys. 900 urodzeń było w roku 2014 i na tym koniec danych. 🙁 Szczyt tego „boomu” ostatnich lat miał przypadać na 2012 – 520 tys. 700 (czyli spory spadek w 2013 i 2014). Już
to pobudza do myślenia.
Inną ciekawą rzeczą, której się stamtąd można dowiedzieć, jest to, że obniżenie wskaźników zaczęło się jeszcze w USRR, i w latach 70-ych XX w. dzietność trwale zeszła poniżej poziomu zastępowalności pokoleń:
uk.wikipedia.org/wiki/%D0%9D%D0%B0%D1%80%D0%BE%D0%B4%D0%B6%D1%83%D0%B2%D0%B0%D0%BD%D1%96%D1%81%D1%82%D1%8C_%D0%B2_%D0%A3%D0%BA%D1%80%D0%B0%D1%97%D0%BD%D1%96
tarnat
4 października 2016 o 18:24Zadziwiająco odpowiedzialni ci Ukraińcy po co mają się mnożyć jak bieda w kraju .
uwagi
5 października 2016 o 12:57Jeżeli Barnaba nie wierzy mi, to niech uwierzy w dane ukrstatu! Widok grupki młodzieży we Lwowie to nie dane statystyczne, równie dobrze można by powiedzieć, że na Ukrainie nie ma biedy, bo przecież oligarchowie żyją na bardzo wysokim poziomie. Zachęcam także Ruthenusa do zapoznania się z danymi na stronach ukrstatu: w 2015 r. było 411 tys. urodzeń (bez DNR i LNR) w tym pewnie będzie poniżej 400 tys. (190 tys. w pierwszym półroczu). Warto zauważyć, że w Polsce liczba urodzeń w pierwszym półroczu wyniosła 191 tys. Po raz pierwszy od 1991 r. wynik lepszy (w cyfrach bezwzględnych) od Ukrainy. A to zapewne dopiero początek.
ruthenus.blogspot.com
7 października 2016 o 13:16Dziękuję za uzupełnienie. Z drugiej strony, są to dane dla innego, mniejszego terytorium. Gdyby tak dało się i dla lat wcześniejszych wygenerować statystyki bez Krymu, „ŁNR” i „DNR” – byłoby to bardziej porównywalne. Aczkolwiek w kwestii urodzeń to akurat Donbas (przed 2014) był na szarym końcu, a przodowały obwody centralne i zachodnie. Czyli, podoba się nam to czy nie, korelacja między kultem UPA i dzietnością jest raczej pozytywna niż negatywna (choć oczywiście związku bezpośredniego tu IMHO nie ma, rolę odgrywają zapewne czynniki takie jak miejski vs. wiejski charakter ludności, większa vs. mniejsza religijność etc.).
Maur
5 października 2016 o 19:20Ciekawe.
Mężczyzna to u nich człowiek. Kobieta -widać odrębny gatunek.