Już w tym roku Ukraina będzie mogła używać dronów o zasięgu do 2 tys. kilometrów i większym. Uzupełnią one niedobory rakiet średniego i dalekiego zasięgu, podaje Bild.
„Rakiety należą już do przeszłości. Drony są przyszłością” – stwierdza źródło publikacji.
Według niemieckiego dziennika, do końca roku dziesięciu producentów dostarczy Siłom Zbrojnym drony o zasięgu do 2500 km.
Ale to nie wszystko. Biuro projektowe Kijów – Łucz opracowało drona Sokił-3000, który może latać do 3300 km.
Według niemieckich dziennikarzy nowa ukraińska broń będzie w stanie atakować cele m.in. w obwodzie murmańskim. Znajduje się tam około 80 baz wojskowych wroga. Wśród nich znajduje się lotnisko Olenia, na którym stacjonują strategiczne bombowce ostrzeliwujące Ukrainę.
Władze w Kijowie zapowiadają usprawnienie procedur zamówień dronów oraz zwiększenie produkcji ładunków do nich.
Już teraz drony wspomagane sztuczną inteligencją pozwalają na precyzyjniejsze rażenie odległych rosyjskich celów. Ukraińskie wojsko przy ich wykorzystaniu uderza w rosyjskie rafinerie, niszcząc najbardziej dochodową gałąź rosyjskiej gospodarki.
Przypomnijmy, rankiem 2 kwietnia dwa drony zaatakowały przedsiębiorstwa w Jełabuzie i Niżniokamsku, położone w odległości ponad tysiąc kilometrów od terytorium kontrolowanego przez Ukrainę.
Portal RBK-Ukraina podał, że ataku dokonał ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Według tego źródła, atak był wymierzony w fabrykę montującą drony Shahed, które Rosjanie nazywają Gierań-2.
na za nv.ua
1 komentarz
Ksiądz
5 kwietnia 2024 o 17:15Brawo!!!! Jeb*ć ruskie kacapy bez litości!!!!!!!!!!!