Władze Kuwejtu aresztowały islamskich terrorystów, którzy kupowali na Ukrainie broń dla Państwa Islamskiego – takie sensacyjne doniesienia opublikowały dziś kuwejckie gazety, powołując się na tamtejsze MSW.
Komórką dowodzić miał Libańczyk Usama Hayat, który jakoby zajmował się kupnem uzbrojenia na Ukrainie, przerzutem jej do Turcji, a następnie do islamistów w Syrii. W ten sposób do ISIS miały trafić m.in. chińskie ręczne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych FN-6.
Gdyby informacje te się potwierdziły, byłby to poważny cios w reputację Ukrainy, podważający jej wiarygodność w oczach zachodnich partnerów. Nic więc dziwnego, że władze ukraińskie kategorycznie zaprzeczają.
„Ukraina nigdy nie kupowała i nie miała chińskich rakiet FN-6. Nigdy też nie udostępnialiśmy ich tranzytu przez nasze terytorium” – oświadczyło Ministerstwo Obrony w Kijowie. „Ani resort obrony, ani inne formacje wojskowe na Ukrainie nie dysponowały taką bronią” – zapewnia też Administracja Prezydenta Petro Poroszenki.
Z kolei kuwejcka agencja Kuna podała, że zakupiona przez terrorystów broń nie pochodziła z Ukrainy. Po prostu została zakupiona przez firmę, którą Syryjczyk Abdulkarim Mohammed Selem – jeden z aresztowanych – zarejestrował wcześniej na Ukrainie.
„Skandal z bronią dla ISIS – to propagandowa wojna Rosji przeciwko Ukrainie” – oświadczył na Twitterze przedstawiciel MSZ w Kijowie Dmitrij Kuleba. Ambasada Kuwejtu w Kijowie odmówiła komentarza w tej sprawie.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zapowiedziała, że zbada tę sprawę. Z kontekstu tej zapowiedzi wynika, że badany będzie fakt prowokacji informacyjnej przeciwko Ukrainie, nie zaś kwestia ewentualnego handlu bronią z islamistami.
Kresy24.pl
4 komentarzy
MarcoPolo
24 listopada 2015 o 22:03Zawsze twierdzilem ze upadlina to faszystowsko-terrorystyczny twor.
Michał Kalinowski
25 listopada 2015 o 11:32Ukraina jest wciąż w stanie wojny. Tam nic się nie wyklarowało. W każdej chwili może spodziewać się najgorszego od Rosji.
Ot choćby teraz przy pierwszych przymrozkach, GAZPROM już zakręcił kurki. Sprzedaż rakiet przeciwlotniczych poza granice kraju, w obliczu nadchodzącej konfrontacji była by idiotyzmem. Znów Wania produkuje podłą szarą propagandę.
Die Nacht
25 listopada 2015 o 13:42Zgadzam się że na Ukrainie nie ma ręcznych wyrzutni ziemia-powietrze produkcji chińskiej. Są jedynie zestawy Strela-2, Strela-3 i Igla-N produkcji radzieckiej. Zostały po dawnej Armii Czerwonej.
ZENNN
2 grudnia 2015 o 18:30Nic dziwnego ISIS handluje ropą z Turcją, dlatego też Turcy są wściekli na Rosjan za bombardowanie obszarów na których ropa się znajdowała.