Chodzi m.in. o TV Centrum, RBC, RTR, NTV, telewizję Zwiezda, TNT, KT Moskwa, Rossiya Segodnya (Sputnik), REN TV.
Podpisany przez prezydenta Petra Poroszenkę dekret wprowadził w życie decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w sprawie rozszerzenia listy rosyjskich osób fizycznych i prawnych objętych sankcjami i przedłużenia terminu obowiązywania już istniejących sankcji.
„Zgodnie z art. 5 ukraińskiej ustawy o sankcjach Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy postanowiła poprzeć propozycje ws. przedłużenia i zastosowania personalnych specjalnych gospodarczych i innych obostrzeń (sankcji) zgłoszone przez gabinet ministrów Ukrainy, Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy i Bank Narodowy Ukrainy” — czytamy w dekrecie opublikowanym na oficjalnej stronie prezydenta.
W katalogu sankcji wprowadzonych na okres trzech lat wymienia się m.in. zablokowanie aktywów – czasowe ograniczenie prawa wykorzystania i rozporządzania się majątkiem, zawieszenie wykonywania zobowiązań gospodarczych i finansowych, ograniczenie lub zaprzestanie świadczenia usług telekomunikacyjnych i wykorzystania publicznych sieci telekomunikacyjnych.
Na rozszerzonej liście sankcji nałożonych przez Ukrainę przeciwko Rosji znalazło się 1228 osób fizycznych i 468 osób prawnych. Termin obowiązywania sankcji przeciwko osobom prawnym jest wydłużony z roku do trzech lat, dla osób fizycznych — o rok, trzy lata, pięć lat oraz na czas nieokreślony.
Podpisany przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę dekret o wprowadzeniu nowych sankcji przeciwko Rosji przewiduje też zablokowanie dostępu do serwisów społecznościowych VKontakte i Odnokłassniki. Tekst rozporządzenia został opublikowane na oficjalnej stronie internetowej głowy ukraińskiego państwa – podała agencja prasowa UNIAN.
Kresy24.pl
13 komentarzy
SyøTroll
16 maja 2017 o 13:53Maja do tego pełne prawo, gdyż każdy ma prawo do okazywania własnej nienawiści i wrogości. Tylko nie zawsze się to opłaca.
księciunio
16 maja 2017 o 15:27No tak tylko wy kacapska swołocz potraficie okazywać miłość i pokój.
Barnaba
16 maja 2017 o 16:52A ja tam się z tego śmieję, bo to mi przypomina próbę budowy potęgi metalurgicznej za pomocą dymarek jak w Chinach za czasów Mao. Każdy kto widział ukraińską telewizję wie, że tam większość kanałów jest rosyjskojęzyczna a jeśli nawet nie jest rosyjskojęzyczna to ma ponad połowę oferty programowej rosyjskojęzycznej z ewentualnym tłumaczeniem lub nie. Muzycznie to jak jak u nas kanały muzyczne typu VIVA czy inne nas przytłaczają angielszczyzną tak tam jest niemal sama rosyjska muzyka. No i jak w takim środowisku abonentów gdzie każdy łaknie rosyjskiej kultury wyrażonej filmem, publicystyką czy jakimkolwiek innym show zrobić z tym porządek? No tylko dekretami, nakazami i zakazami. U nas powszechnie gardzi się wszystkim co rosyjskie i kanały rosyjskie nie mają choćby minimum popularności a u nich są kluczowe. Załóżmy że wszystko co rosyjskojęzyczne zniknie to co zostanie? To tak jak z tymi dymarkami- nie było nowoczesnego przemysłu więc były dymarki. A na Ukrainie nie będzie filmów tylko gnioty. Żeby zrobić taką rewolucję kulturową trzeba być do tego przygotowanym i mieć czym zastąpić to co się zablokuje. No chyba że teraz będą im puszczać (z powtórkami żeby się lepiej przyjrzeli) Strażnika Tekasau lub coś w tym stylu.
Adr
17 maja 2017 o 11:56@Barnaba
Irlandia zdołała kiedyś obronić własna tożsamość
mimo przyjęcie jez Angielskiego.
Wielu ochotników walczących w Donbasie jest rosyjskojęzyczna.
IMHO wykorzystanie jez Rosyjskiego do własnych celów mogło by być najlepszym co Ukraińcy mogli by zrobić- i większym zagrożeniem dla Moskwy niż nowy Lend Lesse dla Kijowa
ale jaskiniowy galicyjski nacjonalizm
taktycznie przyjmowany przez Oligarchów i głowne partie na to nie pozowli
Jarema
16 maja 2017 o 16:40Rosjanie zaś mają prawo do swojej propagandy, np. w sputniku. Zobaczymy czy się opłaci.
ktosik
17 maja 2017 o 07:33Oczywiscie masz racje. Przykladem byl ZSRR, ktory pokazywal wrogosc zachodniemu imperializmowi. Faktycznie jak mowiesz okazywanie wrogosci nie wyszlo mu na dobra i juz nie ma ZSRR. Co akurat wyszlo na dobre reszcie swiata.
solozzo
16 maja 2017 o 14:14To wbrew intencjom twórców tej „polityki medialnej” świadczy tylko o tym, że rosyjskie media mają na ukrainie na tyle wielu odbiorców, że opłaca się je blokować:)
Ula
16 maja 2017 o 14:28Widac „europejskie wartosci” w rozkwicie u naszego „ulubionego sasiada.
SyøTroll
16 maja 2017 o 15:08Tydzień temu na VK wypowiedziała się ukraińska „Joanna d’Arc” czy inna „Pani z Jeziora” czyli była ukraińska żołnierka Nadija Sawczenko, zauważając że „anty”terroryzowanie ukraińskich obywateli na wschodzie Ukrainy za pieniądze oligarchów to sprzeniewierzenie się przysiędze żołnierza ukraińskiego, który powinien raczej chronić niż mordować współobywateli. A agresja „proeuropejskich” wobec „prorosyjskich” „watników”, to nie „rosyjska agresja”, zaś naród „proeuropejskim” tego nigdy nie wybaczy.
Dlatego właśnie „proeuropejski” Prezydent Ukrainy chce trzymać ukraiński naród w nieświadomości zbrodni „patriotiw” z „wojsk ATO”.
jubus
16 maja 2017 o 15:20To akurat dobra decyzja, bo jak patrzę na to, ilu Ukraińców siedzi na Vkontakte i generalnie jak wyglądają „ukraińskie” media, w większości rosyjskojęzyczne to śmiechu warta, ta cała „wojna” i „euromajdan”.
polak a nie riusski troll
16 maja 2017 o 20:15powoli Ukraińcy budują własną niezależność od moskwy na różnych poziomach….i dobrze, czas dojrzeć i zmienić system a nie strażników….
prawy
17 maja 2017 o 06:49Nezależeni z bałwanami ludobójców jako swoich idoli
Taki system, europejski bardzo będzie.
Jednak w RP, idiotów masa co doświadczeń GA nie zdołali pojąć.
he he
17 maja 2017 o 09:23Ukraińcy ostro się burzą przeciwko Poroszence i reszcie pomajdanowych zbirów.Odcina się Ukraińców od dotychczasowych źródeł komunikacji by choć na jakiś czas uspokoić sytuację.