Biskup Gedeon (Jurij Charon), hierarcha Ukraińskiej Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego, został pozbawiony ukraińskiego obywatelstwa, ale według nieoficjalnych informacji ma też obywatelstwo… amerykańskie.
Zaraz po przylocie z USA, gdzie przebywał z wizytą roboczą, został zatrzymany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy na kijowskim lotnisku. Postawiono mu zarzuty promowania rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i bezprawnego posiadania innego niż ukraińskie obywatelstwa. Po kilkugodzinnym przesłuchaniu pozbawiono go paszportu ukraińskiego i umieszczono w samolocie odlatującym do Frankfurtu. Na razie ani ukraińskie władze, ani Patriarchat Moskwy i Wszechrusi, ani Departament Stanu USA nie wydał żadnego oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Jedynie MSW Ukrainy poinformowało o zatrzymaniu i deportowaniu duchownego, który w przeszłości kilka lat pracował w USA.
Po utworzeniu Cerkwi Ukrainy, której Patriarchat Konstantynopola nadał w styczniu autokefalię, spośród ok. 12 tys. parafii Ukraińskiej Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego jak dotąd ok. 300 przeszło do Cerkwi Ukrainy.
Rosja twierdzi, że ukraińskie władze prześladują prawosławnych Patriarchatu Moskiewskiego, bo SBU i inne służby wzywają jej duchownych co jakiś czas na przesłuchania i np. przeszukują siedziby parafii. Ukraińska strona tłumaczy, że często duchowni Cerkwi moskiewskiego popierali politykę Rosji wobec Ukrainy i mają związki z Rosją i obowiązkiem służb jest dbać o bezpieczeństwo państwa.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. Administracija Prezidenta Ukrajiny
1 komentarz
grabina
16 lutego 2019 o 22:58Tzw „cerkiew rosyjska” to niebezpieczna sekta służąca ogłupianiu ludzi i służąca „kremlowi”. Całe szczęście, że w Polsce nie ma żadnego wpływu.