Na listę osób poszukiwanych z powodu niestawienia się na wezwanie w Terytorialnym Centrum Uzupełnień (TCC) został wpisany najstarszy syn byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, Ołeksij, który na początku wojny wyjechał do Londynu i nigdy nie powrócił na Ukrainę. Poinformowały o tym media związane z Siłami Zbrojnymi Ukrainy.
Według źródła w ukraińskiej armii Ołeksij Poroszenko, który wraz z najmłodszym synem oligarchy Mychajłem ukrywa się przed mobilizacją w Wielkiej Brytanii, po raz drugi zignorował wezwanie do TCC.
„Ołeksij Petrowicz Poroszenko, zdolny do służby wojskowej, urodzony 6 marca 1985 r., otrzymał dwa wezwania – 4 września i 21 października, ale w obu przypadkach je zignorował. Następnie umieszczono go na liście osób poszukiwanych” – stwierdził rozmówca.
Sam Petro Poroszenko nie chciał komentować umieszczenia syna na liście osób poszukiwanych.
Ołeksij Poroszenko ma stopień porucznika rezerwy. Jednak przed inwazją na pełną skalę wyjechał do Londynu, skąd nie wrócił.
Wojskowi kusym okiem patrzą też na Petra Poroszenkę, który w celach wizerunkowych oświadczył, że osobiście broni Kijowa z bronią w ręku, podczas gdy wszyscy inni uciekli. Zasugerowali, aby jego syn Ołeksij zamiast ukrywać się w Londynie, wstąpił do sił obrony powietrznej i bronił Kijowa.
Wcześniej obserwator wojskowy Juryj Butusow poinformował, że Petro Poroszenko skłamał, mówiąc, że jego syn brał udział w walkach z tzw. kotle iłowajskim, gdzie w sierpniu 2014 roku Rosjanie rozbili siły ukraińskie. Według dziennikarza Poroszenko skłamał – Ołeksij Poroszenko nigdy nie był w pobliżu Iłowajska.
Opr. TB, zib.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!