Do tej pory Ukraina musiała bronić swojej ziemi przed rosyjskimi atakami rakietowymi i dronami na terenie całego kraju, od Charkowa aż po Lwów. Teraz Siły Zbrojne Ukrainy mają możliwość rozszerzenia swoich „specjalnych operacji wojskowych” (ukraińskie SOW) na całą europejską część Rosji.
Celem tych ukraińskich SOW przeciwko putinowskiej Rosji jest zniszczenie granicy między frontem a rosyjskimityłami.
Ukraina nie potrzebuje rosyjskiego terytorium. Potrzebuje masowych i intensywnych działań SZU, aby i mieszkańcy miast w europejskiej części Rosji poczuli okropności wojny.
Wsparcie lokalnego ruchu partyzanckiego, stymulowanie konfliktów etnicznych, religijnych i społecznych w Rosji, aktywna działalność wywrotowa SZU, zmasowane ataki dronów na obiekty wojskowe i polityczne Federacji Rosyjskiej, stają się ważnymi celami Drugiego Frontu Ukrainy.
Zdecydowana większość rosyjskiej ludności wierzy wciąż bardziej w propagandę telewizyjną i nie chce nic wiedzieć o strasznej wojnie rosyjsko-ukraińskiej, która w ich opinii toczy się gdzieś tam daleko. Nawet brutalna mobilizacja 300 tysięcy młodych mężczyzn nie sprawiła, że Rosjanie zmienili swój stosunek do wojny. Teraz, przy atakach rakietowych dronów nawet na Kreml, Rosjanie muszą zdać sobie sprawę, że w europejskiej części Rosji nie ma już bezpiecznego miejsca, gdzie wojna nie dotrze.
W ten sposób zniszczone zostaną ogniwa łączące reżim władzy osobistej dyktatora z ludnością rosyjską. Przez 20 lat umowa społeczna Putina z Rosją utrzymywała się na trzech filarach-siłach: władza w zamian za stabilność, wzrost dobrobytu i bezpieczeństwo obywateli. Za to Rosjanie wybaczyli Putinowi wszystko. Ale stabilność Rosji zniknęła po 2014 roku, potem od 2022 roku, wraz ze zdradziecką inwazją na Ukrainę, międzynarodowymi sankcjami i embargami, dobrobyt ekonomiczny Rosjan zaczął się systematycznie kurczyć.
A w 2023 roku, po tym jak Ukraina przeprowadziła serię udanych SWO na putinowską Rosję, zniknęło ostatnie ogniwo putinowskiej władzy – bezpieczeństwo – przy czym dla wszystkich, od Putina i jego świty po rosyjskie społeczeństwo.
Wiktor Niebożenko („Barometr ukraiński”)/ Facebook.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!