Ukraina nie przejdzie z cyrylicy na pisownię łacińską. Poinformowała o tym przewodnicząca Państwowej Komisji Standardów Językowych Orysia Demskaja na konferencji prasowej w Kijowie.
„Myślę, że nie przejdziemy na alfabet łaciński, ponieważ wiązałoby się to z tym, że jeśli odejdziemy od cyrylicy, której używamy od samego początku jej powstania, to odetniemy ogromną warstwę ukraińskiej kultury piśmiennej. To będą bardzo duże straty i to niedopuszczalne” – wyjaśniła.
Ostrzegła też, że jeśli Ukraina odejdzie od cyrylicy, to równocześnie porzuci całe Pismo Święte, słowniki i podręcznik gramatyki Aleksieja Pawłowskiego z 1818 roku.
„Z pewnością byłby to błąd. Dlatego myślę, że nie będzie szybkiego przejścia na alfabet łaciński” – podkreśliła.
Przypomniała też o próbie wprowadzenia alfabetu łacińskiego w Galicji w XIX wieku.
„Faktycznie z 1833 rokiem związany jest początek tak zwanej „wojny alfabetycznej”, która toczyła się przez całe stulecie” – powiedziała.
„Chodziło o to, że litery łacińskie bardziej nadają się do przekazania sposobu, w jaki Ukraińcy mówią (kompozycja fonetyczna języka ukraińskiego). I przez cały XIX wiek dochodziło do różnych perypetii, konfliktów i historii, kiedy postulowano, aby język ukraiński wykorzystywał cyrylicę. W Galicji zostało zapoczątkowanych wiele praktyk kulturalnych i politycznych i, faktycznie, ta „wojna alfabetyczna” zakończyła się tym, że język ukraiński pozostał przy cyrylicy” – wyjaśniła.
Przypomnijmy, że pomysł stosowania alfabetu łacińskiego w języku ukraińskim przedstawił w 2018 roku ówczesny minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin. Zaproponował przeprowadzenie debaty na temat wprowadzenia na Ukrainie alfabetu łacińskiego wraz z cyrylicą. Pomysłodawcą tej idei jest polski pisarz Ziemowit Szczerek.
Z kolei ówczesny dyrektor Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz stwierdził, że przejście Ukrainy na alfabet łaciński może wzmocnić rusyfikację kraju i zatrzymać przechodzenie wielu obywateli na ukraiński. Według niego, język rosyjski w cyrylicy dla wielu będzie łatwiejszy, niż ukraiński w alfabecie łacińskim.
Opr. TB, UNIAN
fot. https://rex-net.livejournal.com/
4 komentarzy
Antoni Kosiba
25 lutego 2021 o 00:18Kastuś Kalinowŭski na krótko przed powstaniem styczniowym drukował gazetę „Mužyckaja Praŭda” po białorusku łacinką. W książce „Ku czemu Polska szła” (sprzed ok. 100 lat) Artur Górski pisał, że już pod koniec XVII w. w litewskim Wilnie i w ukraińskim Poczajowie drukowano książki po rusku ale łacinką zamiast cyrylicą. Jest do czego nawiązać!
Antoni Kosiba
25 lutego 2021 o 10:29Rzecz jasna, Kalinoŭski (po białorusku) albo Kalinowski (po polsku), a nie Kalinowŭski, przepraszam.
Lucjan
26 lutego 2021 o 10:15Dyskusja o jezyku ukrainskim jest swiadectwem, ze jest on wciaz zywym organem w narodzie. I porownujac sytuacje do jezyka bialoruskiego : Przywolany we wpisie ś.p. Kastus’ Kalinou’ski nie jest ( nie byl ) w stanie zatrzymac przykrego, bolesnego zjawiska wypierania przez narod bialoruski swej mowy z zycia spolecznego ale i rodzinnego ( stanowisko w tej kwestii rezimu Łukaszenki nie usprawiedliwia postawy Bialorusinow ). Takze Janka Kupała, Franciszak Skaryna, Jakub Kołas czy Branisłau’ Taraszkiewicz i inni ojcowie pieknego jezyka bialoruskiego zalewaja sie dzis łzami, widzac obojetnosc swych rodakow na umieranie mowy bialoruskiej. Biedny to i zagubiony w swej tozsamosci narod.
OLEG
8 sierpnia 2023 o 13:20Trzymanie się cyrlicy oznacza wieczny związek z Rosją.