Państwowa służba lotnicza Ukrainy wydała zakaz tankowania samolotów paliwem lotniczym marki JET A-1, wyprodukowanym przez białoruską spółkę Naftan (rafineria w Nowopołocku).
„Skierowaliśmy taki telegram do szefów lotnisk 4 października, i zalecenie nie zostało wciąż odwołane”, – powiedziała Radiu Svaboda rzecznik Państwowej Służby Lotniczej (PSL) Ukrainy Irina Kustowska.
Jak się okazało, takie rekomendacje trafiły do szefów ukraińskich portów lotniczych w związku z brakiem dokumentów potwierdzających zgodność parametrów białoruskiego paliwa z wymogami technicznymi sprzętu lotniczego wykorzystywanego na Ukrainie.
Międzynarodowy port lotniczy w Kijowie „Boryspol”, który korzysta z białoruskiego paliwa odmówił komentarza odnośnie zaleceń PSL, nie odpowiedział również, czy mimo zakazu samoloty tankowane są białoruską ropą.
Białoruś pod koniec ubiegłego roku wznowiła dostawy paliwa do silników odrzutowych na Ukrainę, wstrzymane w grudniu 2015 roku z powodu zmian w ustawodawstwie krajowym dotyczącym klasyfikacji paliw.
Z tego też powodu niemal dziesięciokrotnie wzrosła kwota podatku akcyzowego, którą musieli zapłacić dostawcy białoruskich produktów naftowych. To z kolei doprowadziło do braku konkurencyjności białoruskiego paliwa na rynku ukraińskim.
W 2015 roku Białoruś dostarczyła na ukraiński rynek 96,2 tysięcy ton paliwa lotniczego, w 2016 – tylko 1,1 tys. a w pierwszych ośmiu miesiącach 2017 roku – 10,6 tysięcy ton. Udział białoruskiego paliwa lotniczego na rynku ukraińskim sięga 5,2 proc.
Kresy24.pl/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!