Interpol usunął z grona przestępców poszukiwanych międzynarodowym listem gończym byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i jego najbliższych współpracowników.
Oprócz Janukowycza, ze strony osób poszukiwanych Interpol usunął m.in. byłego premiera Ukrainy Nikołaja Azarowa oraz byłych ministrów: finansów – Jurija Kołobowa i zdrowia – Raisę Bogatyriewą, a także dawnego deputowanego z Partii Regionów – Jurija Iwaniuszczenko.
Zdaniem obserwatorów, może to oznaczać, że ukraińskie sądy i prokuratura nie podejmują zbyt energicznych działań, aby postawić byłą ekipę Janukowycza przed sądem i odzyskać – przynajmniej częściowo – rozkradziony przez nią majątek państwowy.
Co więcej, zgodnie z ukraińskim prawem przeprowadzenie specjalnego śledztwa w tej sprawie zależy właśnie od tego, czy dana osoba figuruje na liście Interpolu. Jeśli jej tam nie ma może się okazać, że Janukowycza i jego współpracowników w ogóle nie uda się pociągnąć do odpowiedzialności.
„Prokuratura Generalna nadal nie zakończyła śledztwa wobec zdecydowanej większości spośród 18 byłych ukraińskich urzędników wysokiego szczebla, którzy dokonali przestępstw ekonomicznych. Niech prokurator generalny Wiktor Szokin i szef MSW Arsen Awakow wyjaśnią teraz ludziom, czemu osoby te zniknęły z bazy poszukiwanych przez Interpol” – apeluje ukraiński prawnik z Centrum Przeciwdziałania Korupcji Denis Swiridenko.
Przypomnijmy, że były prezydent Wiktor Janukowycz i jego ludzie zostali umieszczeni przez Interpol na liście osób poszukiwanych 12 stycznia 2015 r. na wniosek nowych władz Ukrainy.
Najwyraźniej jednak trwająca blisko rok pasywność Kijowa w tej sprawie skłoniła służby Interpolu do przyjęcia interpretacji, że Janukowycz jest poszukiwany przez ukraińskie władze wyłącznie z przyczyn politycznych, w związku z tym zaniechano dalszej pomocy w jego ściganiu.
Niejasna jest również sytuacja z byłym ministrem finansów Ukrainy Kołobowem, który został zatrzymany w Hiszpanii jeszcze w marcu ubiegłego roku. W mediach pojawiła się niedawno informacja, że hiszpański sąd odmówił jego ekstradycji na Ukrainę.
Kijów oficjalnie zwrócił się w tej sprawie do władz w Madrycie, ale uzyskał odpowiedź, że… one też nie wiedzą jaka jest decyzja ich sądu w sprawie Kołobowa, gdyż zgodnie z procedurą prawną zostanie ona ujawniona dopiero za miesiąc.
Kresy24.pl
2 komentarzy
Janusz z Kolonii
25 stycznia 2016 o 13:16No to wiec caly ten interpol mozna rozwiazac, a zaoszczedzimy troche kasy na wazniejsze sprawy!
Barnaba
25 stycznia 2016 o 14:13Oni nie mają już czasu zajmować się takimi przyziemnymi sprawami jak ściganie Janukowycza bo zegar im już tyka i muszą jak najlepiej wykorzystać czas jaki dała im ukraińska demokracja. Czytaj: nakraść ile wlezie zanim ich nowa demokratyczna rewolucja zmiecie…