Doing Business to publikowany co roku raport Banku Światowego. Znajduje się w nim opis i porównanie warunków prowadzenia biznesu w 190 krajach świata. Raport analizuje przepisy regulujące działalność firm m.in. w zakresie pozyskiwania pozwoleń, płacenia podatków i wymiany międzynarodowej. Raport wydawany jest nieprzerwanie od 2003 r.
W tegorocznej edycji zwyciężyła Nowa Zelandia, wyprzedzając lidera z ostatnich lat, czyli Singapur. Trzecia była Dania. Polska awansowała na 24. pozycję, Gruzja – na 39, Ukraina na 80.
Raport Doing Business 2017 bierze pod uwagę okres od czerwca 2015 r. do czerwca 2016 r. Polska konsekwentnie pnie się w górę w zestawieniu dzięki wprowadzanym reformom. O postęp w rankingu jest jednak coraz trudniej, ponieważ pozostałe kraje również intensywnie zabiegają o przedsiębiorców i ułatwiają im prowadzenie firm.
Na ukraińsko-gruzinskiem forum biznesowym w Batumi prezydent Petro Poroszenko oświadczył w środę, że jego kraj zamierzają osiągnąć 70. miejsce w rankingu Doing Business 2018 – informuje Interfax-Ukraina. Poroszenko zaznaczył, że tylko Ukraina i Gruzja (które w tegorocznym rankingu znalazły się odpowiednio na pozycjach 80. i 39.), mogą się pochwalić takim dużym tempem wzrostu. „Nikt, oprócz nas i was, nie demonstruje takiego tempa. Nikt, oprócz nas i was, nie stwarza takiego atrakcyjnego klimatu inwestycyjnego poprzez walkę z korupcją, deregulację i decentralizację” – mówił ukraiński prezydent.
Media na Ukrainie przypominają, że Ukraina, która awansowała w tym roku o 3 pozycje, zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego i Handlu ma zamiar awansować o kolejnych 10, a nawet 12.
Mniej optymistycznie ocenia waarunki prowadzenia biznesu na Ukrainie wiceprzewodniczący komisji ds. zapobiegania i przeciwdziałania korupcji Rady Najwyższej Ukrainy Wiktor Czumak, który twierdzi, że największym ukraińskim inwestorem jest dziś Cypr, a w istocie są to spółki offshore i stojący za nimi ukraińscy oligarchowie. Zdaniem Czumaka, prawdziwi inwestorzy, chociaż widzą na Ukrainie ogromne możliwości, nie będą jednak inwestować bez stworzenia jednakowych, czytelnych warunków dla biznesu ukraińskiego i międzynarodowego.
„Wszystko jest bardzo proste: albo mówimy o tym, że warunki są takie same dla wszystkich, albo Cypr będzie nadal głównym inwestorem Ukrainy” – komentuje wiceszef komisji ds. zapobiegania i przeciwdziałania korupcji:
Kresy24.pl (HHG)
2 komentarzy
Ula
20 lipca 2017 o 17:53Poroszenko chce, zeby komus kiedys pekl brzuch od smiechu, po wysluchaniu jego zyczen.
Ukryinie zycze jak najlepiej, ale banderland niech sczeznie
jubus
21 lipca 2017 o 12:36Ukraina, gdyby poszła drogą Gruzji to mogłaby wyprzedzić w krótkim czasie Polskę. To nie żart, bo jak przypomnę sobie, jak wyglądały realia biznesowe w latach 90-ych i jak wyglądają dzisiaj to są 2 różne światy. Rankingi, rankingami, ale faktycznie to biznes prowadzi się w Polsce tragicznie ciężko. Nie dość, że urzędnicy nie pomagają, raczej szkodzą, to jeszcze każdy dba wyłącznie o własny tyłek, zero współpracy między firmami, zero koordynacji między biznesem, a instytucjami publicznymi. Klientela ogłupiona przez reklamy, zorientowana na zagraniczne dobra i usługi.
Ukraina, jeśli przeprowadzi reformy gospodarcze, takie jak Gruzja i nie da się ogłupić, tak jak Polska czy Rumunia „unijną kaszą z nieba”, może stać się krajem na poziomie rozwoju Turcji. Czyli kraju, który wyprzedza Polskę pod względem gospodarczy, niemal w każdej dziedzinie.